Zatłoczony kalendarz ponownie w centrum uwagi, Stowarzyszenie Lig Europejskich składa skargę
Według EL, nowy kalendarz, który FIFA zaprezentowała w marcu ubiegłego roku, "przekracza granice". Po tym sezonie Klubowe Mistrzostwa Świata będą miały nowy, rozszerzony format, a w kolejnych Mistrzostwach Świata weźmie udział 16 dodatkowych drużyn. Większym problemem, według EPFL, jest jednak fakt, że FIFA priorytetowo traktuje własne interesy komercyjne, co "zaszkodziło interesom ekonomicznym lig krajowych i zdrowiu zawodników". Co więcej, Liga Mistrzów, Liga Europejska i Liga Konferencji zostały rozszerzone pod przewodnictwem Europejskiej Unii Piłki Nożnej (UEFA).
FIFA oskarżyła EL o hipokryzję, ponieważ ligi priorytetowo traktują mecze towarzyskie latem. Prezydent UEFA Aleksander Čeferin przyznał, że kalendarz osiągnął swój limit, ale stwierdził, że obecna sytuacja jest optymalna. "Kto narzeka? Ci, którzy mają najwyższe pensje i drużyny z 25 zawodnikami na najwyższym poziomie. Ci z niższymi zarobkami i ledwie 11 zawodnikami nie narzekają. Są szczęśliwi, że mogą grać" - powiedział słoweński urzędnik cytowany przez agencję DPA.
Zatłoczony kalendarz we wrześniu został również skrytykowany przez niektórych czołowych piłkarzy. Najlepszy zawodnik ostatnich Mistrzostw Europy w Niemczech i pomocnik Manchesteru City Rodri również przyznał, że istnieje możliwość strajku. Sytuację skomentował zaledwie kilka dni przed doznaniem kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. To właśnie The Citizens poprosili już o przełożenie niektórych meczów na początku przyszłego sezonu, aby dać zawodnikom czas na odpoczynek po udziale w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Światowy związek piłkarzy (FIFPRO) opublikował w zeszłym miesiącu raport, który wykazał, że niektórzy piłkarze będą mieli tylko 12 procent roku na odpoczynek, co odpowiada mniej niż jednemu dniu wolnemu w tygodniu. Aż 54 procent z 1 500 monitorowanych zawodników zmagało się z dużym obciążeniem, które w wielu przypadkach przekraczało zalecenia medyczne.