Słaby start, ale później dominacja Norrisa. Versteppen wraca na podium w dwusetnym wyścigu
Max Verstappen w ostatnich trzech wyścigach, czyli wszystkich po powrocie, ruszał w Holandii z pole position. Tym razem nie był takim faworytem w kwalifikacjach, bo zdecydowanie szybsze były McLareny. Obrońca tytułu zdołał jednak ich rozdzielić i ruszał między Lando Norrisem a Oscarem Piastrim.
Norris, jak to ma w zwyczaju, przysnął na starcie, co skrzętnie wykorzystał Verstappen, który jechał swój jubileuszowy dwusetny wyścig. Max wysunął się na prowadzenie, a słaby start Lando spowodował, że ruszający za nim Piastri i Perez również stracili pozycje. Wyprzedzili ich George Russell i Charles Leclerc. McLareny zdecydowanie zawiodły na początku wyścigu.
Max zdołał się utrzymać na czele przez kilkanaście okrążeń, ale Lando miał zdecydowanie lepsze tempo i wyprzedził Holendra, a następnie powiększał przewagę. Przy zmianie opon Verstappen tracił już ponad sześć sekund. Red Bull wykonał lepszą pracę niż McLaren w pit-lane, ale różnica była za duża, żeby podciąć Brytyjczyka. Świetnie rozegrało to natomiast Ferrari, bo Leclerc wyjechał przed Russellem, co spowodowało, że Piastri został kilka "kółek" dłużej na torze.
Australijczyk miał dobry pit-stop, ale wyjechał aż osiem sekund za Leclercem, który był za nim przed zmianą opon. W połowie wyścigu Norris miał ponad osiem sekund przewagi nad Verstappenem, trzynaście nad Leclercem i osiemnaście nad Russellem.
Kilka okrążeń potrzebował tylko Piastri, żeby rozpędzić swojego McLarena do takiego stopnia, że kręcił rewelacyjne czasy i George Russell nie miał argumentów do obrony czwartej pozycji.
Piastri próbował wyprzedzić Leclerca, ale Charlesa świetnie się bronił, co było na rękę Verstappena, bo Australijczyk nie mógł ruszyć w pogoń za Holendrem i różnica na 20 okrążeń przed końcem wynosiła 7 sekund. Max tracił do Norrisa już ponad 14.
W końcówce najwięcej emocji dostarczała walka Piastriego i Leclerca o podium. Monakijczyk jechał na swoich twardych dużo więcej okrążeń, ale dzielnie się bronił przed pościgiem Australijczyka, co dało mu trzecie miejsce. Piąty był Carlos Sainz, szósty Sergio Perez, siódmy George Russell, a ósmy Lewis Hamilton. Kolejne punktowe miejsca zajęli Pierre Gasly i Nico Hulkenberg.
Lando Norris wygrał swój drugi wyścig w karierze i przerwał serię triumfów Maxa Verstappena w Holandii. Obrońca tytułu nie miał jednak powodów do wielkich zmartwień, bo po dwóch wyścigach poza podium, wrócił na "pudło", a jego przewaga nad Lando Norrisem wciąż jest duża, mimo że Brytyjczyk dołożył jeszcze punkt za najszybsze okrążenie.