Mecz rozpoczął się idealnie dla Tsitsipasa. Już w pierwszym gemie przełamał Norwega. Decydujące znaczenie miał piąty gem. Wtedy Grek doprowadził do równowagi i tam miał swoje okazje do powiększenia prowadzenia. Wykorzystał czwartego break pointa i przybliżył się do wygrania seta. Ostatecznie zakończył się on wynikiem 6:2.
Drugi set nie zaczął się tak dobrze dla Greka. Miał wprawdzie szansę na przełamanie Norwega, ale tym razem jej nie wykorzystał. Do stanu 2:2 obaj tenisiści wygrywali swoje podanie. Przełom nastąpił w piątym gemie. Wtedy Tsitsipas po raz pierwszym w tej partii przełamał rywala. Tego samego dokonał przy kolejnym podaniu Ruuda. Znowu Stefanos był górą 6:2 i pewnie zameldował się w finale.
Kolejnym rywalem Tsitsipasa będzie Carlos Alcaraz lub Andriej Rublow.