Zaledwie 19-letni Holger Rune ma za sobą naprawdę udane miesiące. Zawodnik oba tytuły w karierze zdobył właśnie w tym roku. Najpierw wiosną wygrał na 'mączce' w Monachium, a niedawno triumfował w hali w Sztokholmie. Jesienią zagrał również w finale w Sofii i Bazylei. Ponadto zadebiutował w ćwierćfinale Wielkiego Szlema, docierając do tego etapu w French Open.
W styczniu zajmował dopiero 103. pozycję w rankingu światowym, teraz jest w nim 18. Co więcej, dzięki awansowi do finału w poniedziałek przesunie się na 12. lokatę. Tak wysokiego miejsca nie zajmował nigdy żaden Duńczyk. Zwycięstwo w stolicy Francji sprawiłoby, że z czołowej dziesiątki wypadnie Hubert Hurkacz.
Swoją sobotnią wygraną Rune przerwał świetną serię rywala. Felix Auger-Aliassime triumfował bowiem w szesnastu poprzednich meczach, zwyciężając w turniejach we Florencji, Antwerpii i Bazylei. Czwarty tegoroczny tytuł wywalczył wiosną w Rotterdamie, również w hali.
Mimo porażki 22-latek z Kanady w najbliższym notowaniu listy światowej zadebiutuje na szóstym miejscu. To historyczne osiągnięcie jego samego, jak i całego kanadyjskiego tenisa.
W drugim półfinale Novak Djokovic będzie rywalizował z Stefanosem Tsitsipasem. Serb, który broni tytułu sprzed roku, to sześciokrotny zwycięzca zawodów w Bercy, a w finale grał siedem razy. Mniej szczęścia w tym turnieju miał Tsitsipas. Grek dopiero pierwszy raz zagra w półfinale imprezy.