Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tsitsipas przeprosił kibiców i odniósł się do Huberta Hurkacza

Tsitsipas przeprosił kibiców i odniósł się do Huberta Hurkacza
Tsitsipas przeprosił kibiców i odniósł się do Huberta HurkaczaAFP
Nie milkną echa wczorajszej sytuacji z turnieju ATP Finals, który jest rozgrywany w Turynie. Stefanos Tsitsipas poddał wczoraj mecz po zaledwie trzech gemach, mogąc do niego nie przystępować i tym samym dać możliwość gry rezerwowym zawodnikom, by dać kibicom obejrzeć poważne spotkanie.

Grek poddał mecz z Holgerem Rune po zaledwie trzech gemach, po czym został wygwizdany przez włoską publiczność. Organizatorzy postarali się o mecz pokazowy, w którym udział wzięli Hubert Hurkacz i Taylor Fritz, którzy pełnią rolę rezerwowych w trakcie turnieju dla najlepszych ośmiu zawodników tego sezonu.

Polak mógł jednak wziąć udział w spotkaniu z Rune, gdyby Tsitsipas wcześniej się z niego wycofał. O jego problemach zdrowotonych mówiono już przed startem turnieju, upatrując szasny Hurkacza na rywalizację w fazie grupowej. Tak się jednak nie stało, Grek dostał zielone światło od swoich lekarzy i zdecydował się spróbować. Niestety nie wyszło to po jego myśli.

"Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców, którzy przyszli na dzisiejszy mecz. Jestem rozczarowany, że nie mogłem go dokończyć. To wstyd, że nie dałem szansy innemu zawodnikowi wskoczyć w moje miejsce i dać mu tej szansy. Moi lekarze po wielu wizytach dali mi zielone światło na występ, więc postanowiłem spróbować" - powiedział Tsitsipas.

Tym samym od tego momentu jego miejsce w turnieju zajmuje Hurkacz, który jednak nie ma szans na awans do fazy pucharowej. Polak zmierzy się z Novakiem Djokoviciem i powalczy o punkty do rankingu, gdy Serb będzie walczył o wyjście z grupy. Na tym etapie rywalizacji odpada też oczywiście Tsitsipas, który przegrał dwa spotkania. O awans powalczą także w bezpośrednim pojedynku Holger Rune i Jannik Sinner