Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trener Rudyka, Igor Krymski: "Wszystkie dokumenty, których brakowało, są dostarczone"

PAP
Trener Rudyka, Igor Krymski: "Wszystkie dokumenty, których brakowało, są dostarczone"
Trener Rudyka, Igor Krymski: "Wszystkie dokumenty, których brakowało, są dostarczone"PAP
"Wszystkie dokumenty, których brakowało, są dostarczone" - zapewnił Igor Krymski, trener kolarza torowego Mateusza Rudyka, zawieszonego przez światową federację (UCI) z powodu wykrycia w jego organizmie insuliny, która jest środkiem zabronionym.

"Czekamy na decyzję UCI, jak odniosą się do dokumentów, które nasza strona przekazała. Życzyłbym sobie wyjaśnienia sprawy w ciągu paru godzin. To był błąd komunikacyjny" - powiedział PAP Krymski.

Nie jest tajemnicą, że Rudyk choruje na cukrzycę typu 1 i stosuje insulinę. Jest jedynym diabetykiem w czołówce światowej kolarzy torowych, co więcej, jedynym medalistą mistrzostw świata. W 2019 roku zdobył w Pruszkowie brązowy medal w sprincie. W styczniu w holenderskim Apeldoorn zdobył srebrne medale mistrzostw Europy w sprincie i w keirinie.

"Nie ukrywam, że cała sprawa to olbrzymi stres dla nas" - dodał Krymski, który razem ze swoim podopiecznym przebywa jeszcze w kraju. Do Paryża mają lecieć 31 lipca.

W piątek wczesnym popołudniem szef POLADA Michał Rynkowski poinformował, że Rudyk został zawieszony przez UCI. "Nie dopilnował formalności" - podkreślił.

Rudyk znajduje się na liście zawodników zawieszonych przez UCI z... 17 lipca. Złożył jednak ślubowanie olimpijskie i znalazł się w składzie Polski na igrzyska olimpijskie, chociaż aktualnie nie może w nich wystąpić.

"Zawodnik nie złożył wniosku o wyłączenie w celach terapeutycznych po tym, jak poprzedni mu wygasł. W międzyczasie został skontrolowany i uzyskał wynik pozytywny. Jest cukrzykiem, więc na stałe przyjmuje te preparaty. Nie dopilnował formalności" - powiedział PAP Michał Rynkowski z POLADA.

Badanie, podczas którego wykryto insulinę, zostało przeprowadzone 1 czerwca w Niemczech. Rudyk złożył już jednak odpowiednie dokumenty, czeka na ich rozpatrzenie.

Według Rynkowskiego nie ma zagrożenia, że Rudyk nie wystąpi w igrzyskach, chociaż na zmianę decyzji UCI zostało polskiemu kolarzowi mało czasu. Jego pierwszy start na torze w Paryżu - 7 sierpnia.

To nie pierwszy przypadek zawieszenia wśród polskich zawodników tuż przed imprezą w stolicy Francji. W składzie olimpijskim nie znalazła się kajakarka Dorota Borowska, natomiast już po opublikowaniu kadry olimpijskiej reprezentacji Polski zawieszony został skoczek wzwyż Norbert Kobielski. Oboje odwołują się i czekają na decyzję, czy będą mogli wystartować.