Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Iga Świątek awansowała do 2. rundy w Warszawie, ale nie był to spacerek

Adrian Wantowski
Iga Świątek gra dalej w Warszawie
Iga Świątek gra dalej w WarszawieAFP
Iga Świątek miała sporo problemów w meczu z dużo niżej notowaną rywalką, ale ostatecznie wygrała z Niginą Abduraimovą. Reprezentantka Uzbekistanu obroniła trzy piłki meczowe przy stanie 1:5 w drugim secie, co świadczyło o jej dobrej dyspozycji. Polka wygrała 6:4; 6:3, a mecz o ćwierćfinał zagra w czwartek.

Spore probelmy w pierwszym secie 

Mecz rozpoczął się od Niginy Abdurimovej, która bardzo dobrze czuła się w polu serwisowym. Zawodniczka z Uzbekistanu wprawdzie musiała bronić break pointa, ale poradziła sobie z tym wyzwaniem i objęła prowadzenie. Iga zdecydowanie przeważała w dłuższych wymianach, ale kiedy rywala trafiała serwisem, to pojawiały się problemy. 

Do pierwszego przełamania doszło przy stanie 2:2. Wtedy Polce udało się znaleźć sposób na rywalkę, która nieco gorzej serwowała, a Świątek wykorzystała okazję. Niespodziewanie w kolejnym gemie to Abduraimova miała dwie okazje na przełamanie, ale Iga zdołała się wybronić. 

Nigina wróciła jednak do dobrej dyspozycji w polu serwisowym i wygrała kolejnego gema do zera, posyłając asa. 

Iga Świątek po szczęśliwym zagraniu o taśmę miała 40:0, ale kolejna akcja padła łupem rywalki, ponieważ liderka światowego rankingu zagrała w siatkę. Następnie dołożyła świetny forhend, a Polka wyrzuciła bekhend, co dało równowagę. Widać było, że Świątek ma sporo problemów przy serwisie z powodu silnego wiatru. Nic tego nie wskazywało, ale rywalka doszła do break pointa, Polka wyrzuciła piłkę poza kort i doszło do stanu 4:4. 

Nigina nie zdołała jednak wyjść na prowadzenie. Świątek grała bardzo pewnie i po dwóch uderzeniach z rzędu w siatkę Abduraimovej, przełamała rywalkę, co dało jej serwowanie po wygranie seta. Iga już nie miała większych problemów przy własnym podaniu. Zmuszała rywalkę do błędów i wygrała pierwszego seta 6:4. 

Długie gemy, ale pewne zwycięstwo Igi

Nigina Abduraimova dobrze weszła w drugą partię, ale nie utrzymała tej formy serwisowej w kolejnym gemie. Iga Świątek przełamała ją przy drugim break poinice, ponieważ reprezentantka Uzbekistanu popełniła podwójny błąd serwisowy. 

Polka miała problemy przy własnym podaniu, bo przegrywała 15:30, ale kolejne trzy punkty padły jej łupem, co dało prowadzenie 3:1. Świątek zagrała dobrym returnem, co spowodowało błąd rywalki i dało to 30:0, ale po wyrzuconym forhendzie Igi i asie serwisowym rywalki było 30:30. Polka miała break pointa przy stanie 40:30, jednak go nie wykorzystała. 

Gem był bardzo długi, Iga wykorzystała czwartą okazję na przełamanie, grając przy siatce i objęła prowadzenie 4:1. Po dwóch bardzo dobrych zagraniach pod końcową linię, pojawiła się okazja na przełamanie dla Abduraimovej, ale Iga obroniła się dobrym serwisem. Niestety za moment popełniła podwójny błąd. 

Ponownie okazało się, że oglądaliśmy długiego gema, ale ostatecznie po wyrzuceniu piłki poza kort przez rywalkę, Polka wygrała i miała 5:1. Rywalka własne podanie rozpoczęła od podwójnego błędu, a następnie zagrała forhend w siatkę. Iga wykonała świetny lob i pojawiły się trzy piłki meczowe, ale Abduraimova nie zamierzała się poddawać i doprowadziła do równowagi.

Pomeczowa wypowiedź Igi Świątek
Flashscore

Nigina miała piłkę na skończenie gema, ale popełniła podwójny błąd. Za moment udało jej się wrócić do gry i było 5:2. 

Rywalka nie zamierzała składać broni i po dobrej grze doprowadziła do dwóch break pointów. Pierwszego Iga obroniła asem serwisowym, a drugiego świetnym forhendem po długiej akcji, ale niestety za chwilę dała kolejną szansę rywalce. Świątek zagrała w taśmę, piłka spadła w aut i doszło do przełamania. 

Polka była wyraźnie podrażniona wydarzeniami, a po podwójnym błędzie Niginy pojawiły się piłki meczowe. Rywalka zagrała w siatkę, co dało jej zwycięstwo 6:3 w secie. Spotkanie trwało godzinę i trzydzieści pięć minut. 

Nigina Abduraimova postawiła trudne warunki Idze Świątek, która musiała zmagać się z mocnymi uderzeniami i serwisami rywalki, silnym wiatrem oraz stresem związanym z meczem przed własną publicznością. Reprezentantka Uzbekistanu pokazała się z bardzo dobrej strony, ale Polka wykonała swoje zadanie i gra dalej w Warszawie. Jej mecz o ćwierćfinał zaplanowano na czwartek. 

Wynik meczu:

Iga Świątek (1) – Nigina Abduraimova 6:4; 6:3.