Sinner przezwyciężył trudny początek, aby wygrać 2-6, 6-2, 6-1, 6-2 z Amerykaninem Mackenzie McDonaldem i dotrzeć do drugiej rundy ostatniego Wielkiego Szlema w tym roku.
Mistrz Australian Open został poddany intensywnej kontroli po tym, jak Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości w Tenisie (ITIA) stwierdziła, że w marcu dwukrotnie uzyskał pozytywny wynik testu na obecność środka anabolicznego.
Sinner zaprzeczył wszelkim wykroczeniom i kontynuował grę po pomyślnym zakwestionowaniu tymczasowych zawieszeń.
"Uważam, że reakcja fanów była świetna, także w trakcie sesji treningowych, kiedy pojawiły się wiadomości, było dużo wsparcia, z czego jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy" - powiedział Sinner dziennikarzom.
Po ogłoszeniu wystosowanym przez ITIA, wielu graczy zwróciło uwagę na podwójne standardy w sporcie, sugerując, że Włoch był traktowany preferencyjnie.
Daniił Miedwiediew powiedział, że uważa przepisy antydopingowe za nieco niejasne i ma nadzieję, że będą one stosowane konsekwentnie wobec wszystkich graczy.
"Słyszałem wypowiedź Taylora (Fritza) i bardzo podoba mi się to, co powiedział. Powiedział: "Tylko on (Sinner) wie, co dokładnie się stało, więc my nie możemy tego wiedzieć" - powiedział Miedwiediew.
"Nikt nie może znać dokładnej prawdy oprócz niego, jego zespołu i być może niezależnego trybunału".
Miedwiediew zwrócił jednak uwagę, że gdy zawodnicy nie wiedzą, w jaki sposób zakazana substancja dostała się do ich organizmu, zostają tymczasowo zawieszeni, nawet jeśli są niewinni.
Sinner został oczyszczony z winy po tym, jak trybunał przyjął jego wyjaśnienia, że został nieumyślnie skażony zakazaną substancją przez swojego fizjoterapeutę.