Szkot pokonał 24-letniego Francuza Corentina Mouteta 6:2; 7:5; 6:3 po trzech godzinach gry w Nowym Jorku.
Ostatni triumf Andy'ego Murraya oznacza jego 200. zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym – ósmy człowiek w historii tenisa, który tego dokonał.
Przemawiając po zwycięstwie, 36-latek powiedział: "To było niesamowite, genialna atmosfera. On (Moutet) jest jednym z najbardziej utalentowanych graczy obecnie".
"Ma wiele sposobów, aby ci przeszkodzić, zawsze powoduje trochę chaosu. Mam nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili".
Murray kontynuował: "Cieszę się, że przeszedłem w trzech setach, ponieważ drugi był bardzo napięty. Był długi, ale biorąc pod uwagę sposób, w jaki gramy – prawdopodobnie zawsze tak będzie".
Szkot był w dobrym nastroju po zwycięstwie, żartując, że było ono "znacznie krótsze niż większość" jego meczów wielkoszlemowych w tym roku. "Cieszę się, że udało mi się to zrobić w trzy godziny" – dodał.
"Jestem najwyżej w rankingu od czasu wstawienia metalowego biodra. Cieszę się z tego, bo nie była to łatwa podróż. Cieszę się, że mogę iść dalej i mam nadzieję, że uda mi się pchnąć mój ranking w górę".
Murray spotka się z Bułgarem Grigorem Dimitrovem w drugiej rundzie US Open. Bułgar zanotował niezwykły powrót w meczu z Alexem Molcanem.