Djoković w 1/8 finału turnieju w Szanghaju po szybkim zwycięstwie nad Cobollim
Serb zwyciężył po trwającym zaledwie godzinę i pięć minut meczu, w którym zaliczył trzy asy i popełnił dwa podwójne błędy, podczas gdy Włoch również miał trzy asy i popełnił jeden podwójny błąd. Znacznie więcej pomyłek Cobolli zaoferował jednak dominującemu rywalowi w toku obu setów, ułatwiając zadanie grającemu odważnie faworytowi.
"Nie mogę narzekać na nic w tym meczu, byłem w stanie grać agresywnie" - powiedział Djoković po meczu. Kibice machali serbskimi flagami i krzyczeli z radości, gdy były numer jeden na świecie napisał część swojego imienia chińskimi znakami na obiektywie kamery pod koniec meczu.
"Cieszę się, że udało mi się awansować w turnieju, który wiele znaczył w mojej karierze". W kolejnej rundzie Serb zmierzy się z Rosjaninem Romanem Safiullinem (61. ATP), który w trzech zaciętych setach pokonał Amerykanina Francesa Tiafoe. "Cieszę się, że w końcu rozegrałem mecz po trzech dniach deszczu, który był problemem dla wielu graczy" - powiedział Djoković.