Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W San Diego już bez Linette, Polka pokonana przez Martę Kostiuk

W San Diego już bez Linette, Polka pokonana przez Martę Kostiuk
W San Diego już bez Linette, Polka pokonana przez Martę KostiukProfimedia
Pachniało maratonem, ale ostatecznie wystarczyły dwa sety. Marta Kostiuk nie tylko pewnie wygrała pierwszy set, lecz również wyrwała Polce prowadzenie w drugim. I choć chwilami Kostiuk mogła mieć farta, to przede wszystkim trafiła na Magdę Linette, która nie kończyła kluczowych piłek.

Niewiele po 20:30 na kort w upalnym i parnym San Diego na korcie pojawiły się Magda Linette i Marta Kostiuk, które los skojarzył w pierwszej rundzie Cymbiotika San Diego Open. Dotąd zawodniczki nie spotykały się w oficjalnych meczach i choć ranking wskazywał Linette jako faworytkę, to Kostiuk niewiele ponad miesiąc temu wygrywała z Caroline Garcią.

Bez pozytywów w pierwszym secie

Pierwsza partia rozpoczęła się od wywalczenia przez Linette break pointu, ale po niewywalczeniu przełamania Polka sama znalazła się w opałach przy własnym podaniu. Ukrainka wykorzystała swoją szansę i uzyskała przewagę dwóch, a wkrótce trzech gemów.

Choć w każdym z nich walka odbywała się na przewagi, to toczyła się w niespiesznym rytmie, dość pasywnie. Magda Linette z jednej strony punktowała sporo, a z drugiej – zawodziła w kluczowych momentach. Pierwsze przełamanie wyrzuciła sama, chcąc domknąć kolejnego swojego gema popełniła błąd podwójny, a próby nawiązania równorzędnej walki z Kostiuk zawodziły. Nie tylko Polka nie zdołała odrobić straty, ale w ósmym gemie dała się przełamać ponownie, tym razem już na wagę straty seta. Pięknego tenisa było w secie niewiele, ale kończące uderzenie Kostiuk mogło budzić uznanie.

To powinien być set Linette

Zerkając w statystyki otwierającego seta trudno było dostrzec pozytywy. Polka ustępowała młodszej rywalce w niemal każdym aspekcie. Pozytywne było to, czego statystyki nie pokazywały: długie wymiany wyraźnie zmęczyły Kostiuk, która na starcie drugiego seta była zlana potem i chwilami podpierała się wręcz rakietą. 

Bardziej doświadczona Polka wykorzystała ten okres, wyszła na 2:0, ale brakło koncentracji, by pójść za ciosem. Linette wciąż nie pokazywała pełnego wachlarza swoich zagrań, nie ruszała pod siatkę, nie za każdą piłką biegła. Dzięki temu, choć Polka ograniczyła swoje błędy i grała lepiej, Ukrainka zdołała dogonić ją na 2:2

To wyraźnie wzmogło czujność Polki, która natychmiast odrobiła przewagę przełamania na 3:2 i – ku rosnącej frustracji rywalki – po chwili miała już wynik 4:2. W siódmym gemie Kostiuk zdołała to jednak z siebie zrzucić, wróciła jakby świeższa i wygrała do zera. Następnie wyszła na prowadzenie w gemie Magdy Linette, zresztą na życzenie Polki – dwukrotnie z rzędu nie skorzystała z przewagi i nie skończyła piłki. Niestety, dokładnie to powtórzyło się w ostatniej akcji gema, gdy wystarczyło dobić Ukrainkę smeczem spod siatki, a Polka trafiła właśnie w siatkę, od której piłka poszybowała w aut.

Linette była rozbita, gdy Kostiuk do zera zgarnęła swojego gema. Poznanianka krzyczała do siebie, machała rakietą, ale po dokończeniu banana w przerwie odnalazła spokój. Wróciła na kort i szybko obroniła swoje podanie na wagę pozostania w meczu. Przewaga psychologiczna była po stronie Linette, która zepchnęła Kostiuk do defensywy przy jej podaniu i wywalczyła kolejne przełamanie na 6:5. Gdy jednak serwowała po seta, raz jeszcze zdawała się nie unieść presji – wygrała tylko punkt i konieczny był tie-break. 

W nim Kostiuk też szybko wyszła na prowadzenie i nawet los zdawał się być po jej stronie, gdy piłka zatańczyła na siatce, a następnie spadła po stronie Linette na 5:2. I gdy do zamknięcia meczu zostały dwie piłki, trzykrotnie z rzędu to Polka punktowała. Nic dziwnego, że 21-letnia Ukrainka aż ryknęła, gdy odzyskała prowadzenie i miała piłkę meczową, którą wykorzystała raz jeszcze po zaczepieniu siatki przez piłkę.

Po równo dwóch godzinach pojedynek był rozstrzygnięty na korzyść Marty Kostiuk. To właśnie ona zagra ze zwyciężczynią meczu Fernandez-Haddad Maia. Można twierdzić, że Ukrainka miała szczęście, ale miała przede rywalkę, która w decydujących momentach nie korzystała z okazji.

Statystyki meczu Linette-Kostiuk
Statystyki meczu Linette-KostiukFlashscore