Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kerber grała świetnie, ale to za mało na Igę. Świątek w ćwierćfinale po trudnym meczu

Adrian Wantowski
Iga Świątek kontynuuje marsz w stronę trzeciego triumfu w Rzymie
Iga Świątek kontynuuje marsz w stronę trzeciego triumfu w RzymieAFP
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Rzymie. Angelique Kerber postawiła bardzo trudne warunki i do połowy drugiego seta grała jak za dawnych lat, ale liderka rankingu lepiej wytrzymała trudy tego meczu i pokonała 7:5; 6:3 byłą numer jeden na świecie. Teraz zmierzy się z przeciwniczką, którą niedawno rozbiła w Madrycie.

Iga Świątek (1. WTA) z Niemką polskiego pochodzenia grała do tej pory dwukrotnie i oba mecze zakończyły się jej zwycięstem nad Angelique Kerber (331. WTA), która niegdyś była liderką rankingu WTA i ma na swoim koncie trzy tytuły wielkoszlemowe (Australian Open i US Open – 2016 oraz Wimbledon 2018) oraz była wicemistrzynią olimpijską w Rio de Janeiro w 2016 roku. To właśnie w 2016 roku zadebiutowała jako najlepsza tenisistka świata, a teraz szuka formy po przerwie na narodziny dziecka. 

Co ciekawe Angelique Kerber nigdy nie wygrała turnieju rangi WTA 1000, a tylko raz w karierze udało jej się wygrać mecz z aktualnym numerem jeden na świecie, a grała takich meczów aż piętnaście. Dziś po raz szesnasty mierzyła się z liderką i liczyła na drugi taki triumf. 

Forma Kerber jak za dawnych lat. Wyrównany set na korzyść Świątek

Początek meczu stał pod znakiem serwujących, bo obie tenisistki wygrały pierwsze gemy do zera i było 1:1. W trzecim gemie Kerber prowadziła 15-0, ale później Iga dołożyła asa, a gema zakończyła bekhendem po skosie i prowadziła 2:1.

Kerber na początku bardzo dobrze wytrzymywała dłuższe wymiany, a Iga popełniała dość sporo błędów przy serwisie Niemki. Efektem był remis 2:2 po czterech gemach. Kolejny przy podaniu Świątek stał na dobrym poziomie i był zdecydowanie najdłuższy ze wszystkich do tej pory. Rywalka grała bardzo skutecznie, ale ostatecznie nie zdołała doprowadzić do break pointa, a Iga zakończyła gema świetnym forhendem i było 3:2 po 20 minutach. Przy serwisie Angelique nie było emocji i Niemka wygrała do zera. 

Iga znakomicie weszła w ósmego gema. Zdobyła dwa pierwsze punkty po dobrych winnerach. Kerber dołożyła podwójny błąd i pojawiły się trzy break pointy. Przy pierwszym Niemka zagrała bardzo agresywnie, ale przy drugiej okazji akcja Świątek nie dała szans i przełamała tenisistkę z polskimi korzeniami. 

Kiedy wydawało się, że liderka rankingu zakończy seta przy swoim podaniu, to pojawiły się problemy. Iga wyrzuciła piłkę na 0-30, a następnie rewelacyjny forhend zagrała Kerber i to ona miała trzy break pointy. Angelique, podobnie jak Iga, wykorzystała drugą szansę i odłamała Polkę. 

Najdłuższy gem oglądaliśmy przy stanie 5:4. Świątek prowadziła już 40-15, miała dwie piłki setowe, ale Kerber nie miała zamiaru się poddawać. Walczyła w każdej wymianie. Iga i Angelique grały znakomicie, posyłały winnery, świetnie broniły. Liderka rankingu łącznie miała aż pięć okazji na zakończenie seta, ale Niemka wyszła na 5:5. 

Jedenasty gem rozpoczął się od bardzo długiej akcji, w której Iga "ganiała" Angelique po korcie, zmuszając 36-latkę do potwornego wysiłku, a sama przeciwniczka biła brawo dla Polki po zakończonej wymianie. Miało to swój skutek w dalszej części gema, gdzie rywalka zaczęła popełniać błędy i Niemka ponownie musiała bronić seta przy swoim serwisie.

Gem przy serwisie Kerber miał podobny przebieg do tego poprzedniego, kiedy serwowała Niemka. Iga wyszła na 40-15 i miała kolejne okazje na zakończenie seta, ale zaczęły się błędy. Ostatecznie pomogła jej Angelique, która przy ósmej piłce setowej w pierwszej partii zagrała w siatkę. Świątek wygrała 7:5, a set trwał 57 minut. 

Słabe wejście w seta, ale później Iga zdecydowanie lepsza

Drugi set nie rozpoczął się dobrze dla Świątek. Polka przegrywała 0-30, następnie wyszła na 40-30, a wtedy spudłowała forhend, który wydawało się, że da jej gema. Niespodziewanie tak się nie stało, a przy break poincie Iga popełniła podwójny błąd serwisowy i została przełamana. Gem serwisowy Kerber ułożył się dla niej dobrze, bo Świątek grała niecelnie, co sprawiło, że rywalka wyszła na prowadzenie 2:0. 

Po słabym wejściu w drugą partię Iga zdecydowanie łapała swój rytm, a Angelique zaczęła grać nieco gorzej. Efektem było przełamanie, a następnie wyjście na prowadzenie 3:2 po wygranym gemie serwisowym do zera. Kerber popełniła podwójny błąd na 15-30, następnie Polka zagrała w aut, ale tym samym "odpowiedziała" Niemka i pojawił się break point, którego obroniła punktem bezpośrednio po serwisie. Angelique wyraźnie grała lepiej niż w trzech poprzednich gemach i ostatecznie zakończyła gema asem serwisowym. 

Iga odpowiedziała perfekcyjnie, bo grała znakomite winnery, straciła tylko jeden punkt i prowadziła 4:3. Kerber ponownie popełniła podwójny błąd na 15-30, a następnie zagrała w aut, co dało dwie okazje na przełamanie. Świątek wykorzystała już pierwszą po błędzie Niemki i Polka serwowała po awans do ćwierćfinału. 

Świątek zaczęła od trzech wygranych punktów z rzędu, co dało piłki meczowe. Kerber zaryzykowała returnem, który powędrował w aut, co dało triumf liderce rankingu WTA w godzinę i 39 minut. 

Polka po raz czwarty z rzędu zameldowała się w najlepszej "8" turnieju Internazionali BNL d’Italia. Świątek wygrywała te zawody w latach 2021-2022. Rok temu musiała poddać mecz w ćwierćfinale z Eleną Rybakiną z powodu kontuzji. W tym ma zamiar po raz trzeci w karierze triumfować w stolicy Włoch. Jej rywalką w walce o półfinał będzie Amerykanka – Madison Keys. Iga niedawno grała z tą przeciwniczką w półfinale w Madrycie, gdzie oddała jej tylko cztery gemy. 

Wynik meczu: 

Iga Świątek (1) – Angelique Kerber 7:5; 6:3.