Hurkacz zgodnie z planem zaczyna od wygranej w Pucharze Davisa
W piątkowe popołudnie tenisowe zespoły Polski i Barbadosu rozpoczęły zmagania w ramach Grupy Światowej II Pucharu Davisa. Pierwsi na kort w Kozerkach wyszli Hubert Hurkacz i Kaipo Marshall, co jeszcze przed meczem pozwalało sądzić, że wygrana padnie łupem Polaka.
Hurkacz zrobił swoje
Dokładnie to potwierdzał pierwszy set, w którym Hurkacz absolutnie dominował. Nie tylko nie oddał 21-letniemu Marshallowi żadnego gema, ale w całym secie pozwolił rywalowi na zapisanie na swoim koncie tylko pięciu punktów. Sześć gemów, tylko 18 minut i koniec. Wynik tym bardziej efektowny, że w tej partii Hurkacz nie wykorzystał swojej największej broni i nie posłał żadnego asa.
Po deklasacji w pierwszej partii poziom gry wyrównał się w kolejnej, choć już w czwartym gemie – po żmudnej walce na przewagi – Hurkacz zdobył przewagę przełamania i wkrótce wyszedł na 4:1 przy swoim serwisie. Niespodziewanie, Marshall wrócił do gry i wygrał trzy kolejne gemy, notując przełamanie i jednego do zera.
Po dojściu do 4:4 każdy z zawodników bronił skutecznie swojego podania i dopiero na ostatniej prostej Hurkacz zdołał uniknąć tie-breaka. Wygrał 11. gema, a w 12. pozwolił rywalowi zdobyć tylko punkt przy swojej zagrywce, przełamując 21-latka na wagę wygranej. Skuteczność Polaka wyraźnie spadła w drugiej partii i dopiero bardziej wyrównana gra sprawiła, że sięgnął po asy serwisowe.
Drugi i trzeci mecz
Wygrana w pierwszym meczu zapisana na koncie Polaków zgodnie z planem, teraz czas na mecz nr 2. W nim mierzą się już Olaf Pieczkowski i najlepszy tenisista Barbadosu, 31-letni Darian King. W sobotę o 11:00 na korcie powinni pojawić się debliści. Po polskiej stronie będą to Karol Drzewiecki i Jan Zieliński, a z drugiej strony Darian King i Haydn Lewis.