Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trzy mecze wystarczyły, Polska przegrywa z Koreą Południową w Pucharze Davisa

Flashscore
Trzy mecze wystarczyły, Polska przegrywa z Koreą Południową w Pucharze Davisa
Trzy mecze wystarczyły, Polska przegrywa z Koreą Południową w Pucharze Davisa PAP/Lech Muszyński
Nawet gromkie wsparcie publiczności w Zielonej Górze nie pomogło. Polacy przegrali sobotni mecz deblowy 6:7, 6:4, 6:3 i tym samym – po trzech porażkach – całą rywalizację z Koreą Południową o udział w przyszłorocznych kwalifikacjach do turnieju finałowego Pucharu Davisa.

W piątek nieznacznymi faworytami swoich meczów singlowych byli Maks Kaśnikowski i Kamil Majchrzak, ale obaj przegrali. Dlatego otwierający sobotnie zmagania pojedynek deblistów był ostatnią nadzieją Polaków na wygraną z Koreą Południową w Pucharze Davisa przed ostatnimi meczami w singlu. 

Karol Drzewiecki i Jan Zieliński również stawali w roli faworytów do rozgrywki, ale Yunseong Chung i Ji Sung Nam nie zamierzali sprzedać skóry tanio. Przez całego pierwszego seta nie mieli co prawda choćby jednej okazji na przełamanie, ale równie solidnie się bronili, co oznaczało, że do wyłonienia zwycięzców konieczny był tie-break. W nim Polacy zaczęli od straty mini breaka i nie zdołali odwrócić biegu wydarzeń, tracąc partię.

Drugi set był więc ostatnią nadzieją polskiej reprezentacji na pozostanie w grze. Nasi zawodnicy weszli z bardzo dobrym serwisem Drzewieckiego, a krótka piłka na ciało od Zielińskiego pozwoliła przełamać rywali na 2:1. Niestety, mimo prowadzenia 40:15 szybko doszło do przełamania powrotnego, a Jan Zieliński aż cisnął rakietą o kort. Przy 4:4 Polacy znów wyszli na 40:0 przy podaniu rywali, podwójny błąd serwisowy Chunga zamknął gema i pozwolił zamknąć seta zwycięstwem 6:4.

Niestety, trzeci set rozpoczął się pod dyktando rywali, gdy Jan Zieliński po raz drugi stracił swoje podanie i Koreańczycy mieli już 2:0. Trzeci gem był wielką batalią, w której Polacy mieli break pointy, ale nie udało się odrobić straty. Ostatni nieprzełamany zawodnik na korcie – Drzewiecki – otworzył wynik Polaków, Zieliński poprawił do zera przy swojej kolejnej okazji, ale było już 2:4 i nawet break pointy nie zatrzymały rywali przed piątym wygranym gemem. Karol Drzewiecki wziął gema do zera i przyszedł czas na ostatnią szansę. Udało się ugrać dwa punkty, ale „nabicie” Drzewieckiego pod siatką dało wygraną Korei.