Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wielka Brytania pokonuje Australię, a Hiszpania i Włochy przegrywają w Pucharze Davisa

Reuters
Jiri Lehecka był w szczytowej formie w meczu Czech z Hiszpanią
Jiri Lehecka był w szczytowej formie w meczu Czech z HiszpaniąProfimedia
Wielka Brytania walczyła o zwycięstwo nad zeszłorocznymi wicemistrzami Pucharu Davisa, Australią, w środowym finale fazy grupowej, podczas gdy Hiszpania i Włochy poniosły druzgocące porażki u siebie w najważniejszych męskich rozgrywkach drużynowych.

Debiutant Jack Draper odwdzięczył się za wiarę, jaką pokładał w nim brytyjski kapitan Leon Smith, dając gospodarzom znakomity początek, kiedy to pokonał Thanasiego Kokkinakisa 6-7, 6-3, 7-6 przed publicznością w Manchester Arena.

"Nie ma nic lepszego, prawdziwa bitwa i ogromna publiczność tutaj" - powiedział Draper. "To niesamowite uczucie grać swój pierwszy mecz Pucharu Davisa w Wielkiej Brytanii w takiej hali. Jestem bardzo wdzięczny, że mogę tu być i cieszę się, że Leon mi zaufał i wystawił mnie dzisiaj".

"Gram dla swojego kraju, więc musiałem postawić wszystko na jedną kartę... drużyna jest w tym roku nastawiona, chcemy dostać się do finału po ciężkiej zeszłorocznej serii".

Wielka Brytania, walcząca o awans do ćwierćfinału z grupy B po tym, jak w ubiegłym roku po raz pierwszy od 2018 roku przegrała, odniosła zwycięstwo, gdy natchniony Dan Evans pokonał rozstawionego z numerem 12 Alexa de Minaura 6-1 2-6 6-4.

W Walencji Czechy objęły niepodważalne prowadzenie 2-0 nad gospodarzami, Hiszpanami, w składzie których zabrakło Carlosa Alcaraza po tym, jak numer dwa na świecie zdecydował się opuścić drużynę, aby odzyskać siły po półfinałowej porażce w US Open.

Tomas Machac pokonał Bernabe Zapatę Mirallesa 6-4, 6-4, a Jiri Lehecka podwoił ich przewagę, pokonując Alejandro Davidovicha Fokinę 7-6, 7-5, co dało im silną pozycję w grupie C obok Serbii, która wygrała we wtorek.

Dwie najlepsze drużyny z każdej z czterech grup awansują do rund pucharowych w Maladze, które odbędą się w listopadzie.

Włochy również przeżyły rozczarowujący dzień przed własnymi kibicami w Bolonii, ponieważ broniąca tytułu Kanada zapewniła sobie komfortowe zwycięstwo w grupie A w rewanżu za zeszłoroczny półfinał.

Światowy numer 200 Alexis Galarneau pokonał Lorenzo Sonego 7-6, 6-4, a 158. Gabriel Diallo ograł Lorenzo Musettiego 7-5, 6-4. Kanada pokazała, że nawet bez Denisa ShapovalovaFelixa Auger-Aliassime'a i Milosa Raonica może być potęgą.

Włochy nie wystawią w tym tygodniu Jannika Sinnera i Matteo Berrettiniego, ale nadal mają w składzie trzech zawodników z pierwszej 50. rankingu singlistów.

W Splicie Stany Zjednoczone dobrze rozpoczęły mecz z gospodarzami Chorwacją, gdy Mackenzie McDonald pokonał Dino Prizmica 6-4, 6-2, ale Borna Gojo wyrównał stan rywalizacji w Grupie D, pokonując numer 11 na świecie Francesa Tiafoe 6-4 7-6(6).

Amerykańska para Austin KrajicekRajeev Ram pokonała Ivana Dodiga i Mate Pavica 7-6, 6-7, 6-2 w meczu deblowym, zapewniając sobie zwycięstwo 2-1.