Polacy wygrali debel z Uzbekistanem i tym samym awansowali w Pucharze Davisa
Spotkanie rozpoczęło się od serwisu Huberta Hurkacza i szybkiego objęcia prowadzenia. Później gospodarze rywalizacji zaczęli grać coraz lepiej, czego efektem było przełamanie podania Jana Zielińskiego. To był najdłuższy gem tego spotkania.
W szóstym gemie nastąpiła kapitalna akcja przy siatce Hurkacza, która przesądziła o odrobieniu strat przez Polaków, przy podaniu Siergieja Fomina. Tie-break toczył się pod wyraźne dyktano kadry prowadzonej przez Mariusza Fyrstenberga. Rywalom przydarzył się nawet podwójny błąd serwisowy, co ułatwiło wygraną biało-czerwonych aż 7-1.
W drugim secie, przy stanie 1:1, nastąpiło ponowne przełamanie podania Fomina. Tym razem skuteczne były techniczne zagrania Zielińskiego po crossie. Goście w tej partii w miarę upływu czasu prezentowali się zdecydowanie lepiej. Uzbecy do końca nie rezygnowali jednak z walki.
Przy podaniu Hurkacza gospodarze mieli w sumie trzy break-pointy, aby doprowadzić do remisu 5:5. Role się odwróciły i po silnym serwisie ósmego zawodnika światowego rankingu Fomin posłał piłkę w siatkę, co oznaczało koniec tej rywalizacji po ponad półtorej godzinie gry.
W piątek Hurkacz wygrał z Fominem 6:2, 6:1, a Maks Kaśnikowski pokonał Sułtanowa 6:3, 6:1. Ponieważ Polacy mieli już trzy wygrane, zapadła deycjza o nierozgrywaniu piątego pojedynku. Odbył się tylko czwarty mecz, pomiędzy Kamilem Majchrzakiem a Maksimem Szinem. Powracający do wielkiej gry Polak nie miał najmniejszego problemu z rywalem, którego pokonał 6:1, 6:1 w zaledwie 48 minut.
Polska zajmuje obecnie 51. miejsce w rankingu narodowych drużyn prowadzonym przez Międzynarodową Federację Tenisową, a Uzbekistan jest w nim sklasyfikowany na 36. pozycji.