Iga Świątek przystępowała do spotkania z Sarą Sorribes Tormo w Pekinie po średnio udanym dla niej występie w Tokio. Tam Polka pokonała tylko w bardzo wyrównanym meczu Mai Hontamę, a następnie przegrała w ćwierćfinale z Weroniką Kudiermietową.
Turniej w Pekinie ma rangę WTA 1000, więc jest bardzo prestiżowy i gra tam cała światowa czołówka.
Wyrównany początek i ostateczny triumf w pierwszym secie
Mecz rozpoczął się od podania Hiszpanki, Iga doprowadziła w nim do równowagi, ale dwa dobre serwisy rywalki pozwoliły jej utrzymać własne podanie. Pierwsze szanse na przełamanie pojawiły się w trzecim gemie, który był dość długi, ale ostatecznie nie zdołała wykorzystać żadnego z dwóch break pointów.
Seria przełamań nastąpiła przy stanie 2:2. Wtedy Iga zmarnowała szansę przy pierwszym break poincie, ponieważ przestrzeliła forhend, a drugiej okazji już nie wypuściła i objęła prowadzenie 3:2. Nie zdołała jednak tego potwierdzić i za moment sama straciła podanie. Wtedy jednak zdecydowanie siadł serwis Sorribes Tormo. Popełniła podwójny błąd na 0:30, a następnie Iga grała pewnie i wróciła na prowadzenie 4:3.
Kolejne gemy były wygrywane przez serwujące i to pozwoliło Idze na triumf 6:4.
Festiwal przełamań
Druga partia była gorsza w wykonaniu Polki, mimo że zaczęło się bardzo dobrze. Światek dwukrotnie przełamała Sorribes Tormo i serwowała na 4:0. Wtedy jednak zacięła się gra Polki. Zaczęła od podwójnego błędu, następnie wyrzuciła forhend i ostatecznie została przełamana na 3:1.
Od stanu 2:0 dla Igi Świątek żadna z tenisistek nie dała rady obronić własnego podania. Odbywał się festiwal przełamań. Polka wygrała dlatego, że udało jej się wygrać serwis w drugim gemie.
Ostatecznie Iga wygrała 6:3 i zameldowała się w 2. rundzie w Pekinie. Martwić musi natomiast fakt, że Polka straciła w drugim secie swój serwis aż trzy razy. Widać, że Świątek nie jest jeszcze w swojej najlepszej dyspozycji i potrzebuje rytmu meczowego, żeby wrócić na najwyższy poziom. Widać było jednak, że Iga chce grać bardziej agresywnie i często grała przy siatce, czego nie widywaliśmy często w jej grze.
Iga w kolejnym meczu zagra z Warwarą Graczewą.
Wynik meczu:
Iga Świątek (2) – Sara Sorribes Tormo 6:4; 6:3.