Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tsitsipas skrytykował ojca po porażce z Nishikorim. "Jestem nim rozczarowany"

Flashscore/AFP
Tsitsipas nie przebierał w słowach po porażce
Tsitsipas nie przebierał w słowach po porażceAFP
Stefanos Tsitsipas ostro skrytykował w czwartek swojego ojca i trenera po przegranej 6-4, 6-4 z Japończykiem Kei Nishikorim w drugiej rundzie turnieju ATP Montreal Masters.

Grecki gwiazdor, który w ostatnich miesiącach wypadł z czołowej dziesiątki rankingu ATP i zajmuje obecnie 11. miejsce, zdobył zaledwie dwa tytuły w ciągu dwóch sezonów - w zeszłym roku w Meksyku i w tym roku na Monte Carlo Masters. Po porażce z 34-letnim Nishikorim, dwukrotny finalista Wielkiego Szlema dał upust swojej frustracji związanej z karierą.

"Mecze Masters 1000 są ważne, potrzebuję trenera, który wysłucha mnie jako zawodnika" - powiedział. "Mój ojciec nie był zbyt mądry w radzeniu sobie z niektórymi sytuacjami, próbując odczytać, co dzieje się na korcie". Jeśli Tsitsipas porzuci swojego ojca Apostolosa, swojego mentora od dzieciństwa, nie będzie to pierwsza rodzinna waśń między tą parą.

Pod koniec 2022 roku Tsitsipas włączył do swojego zespołu grecko-australijskiego byłego finalistę US Open Marka Philippoussisa. Pakt trwał do maja 2023 roku, kiedy to Australijczyk odszedł, a Apostolos wrócił do zespołu.