Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hurkacz wciąż ósmy w rankingu ATP, ale rywale są już bardzo blisko. Na czele wciąż Djokovic

Adrian Wantowski
Huber Hurkacz musi być czujny, jeśli chce pozostać w TOP "10", bo rywale za plecami są w dobrej formie
Huber Hurkacz musi być czujny, jeśli chce pozostać w TOP "10", bo rywale za plecami są w dobrej formieProfimedia
Novak Djokovic rozpoczyna 415. tydzień jako lider rankingu ATP. Serb nie ma sobie równych pod tym względem, ale także w obecnym notowaniu, gdzie ma sporą przewagę nad resztą stawki. Hubert Hurkacz utrzymał ósme miejsce, ale "depcze mu po piętach" spora grupa tenisistów. 

Novak Djokovic wrócił na pierwsze miejsce w rankingu ATP we wrześniu poprzedniego roku zaraz po zakończeniu US Open. Serb od tamtej pory nie opuścił już fotela lidera i bije kolejne rekordy w liczbie tygodni jako najlepszy tenisista świata. Serb rok temu nie brał udziału w Indian Wells, więc nie będzie tracił żadnych punktów, co stawia go w jeszcze bardziej komfortowej sytuacji. 

Zgoła odmiennie wygląda sprawa Carlosa Alcaraza, który wczoraj wygrał po super tie-breaku pokazowy mecz z Rafą Nadalem, który organizowany był przez platformę streamingową Netflix.

Hiszpan rok temu triumfował w Kalifornii, więc teraz straci 1000 punktów w rankingu, a zeszłoroczny półfinalista Jannik Sinner, odpisze od swojego dorobku "zaledwie" 360 oczek. Oznacza to, że "wirtualnie" Włoch znajduje się minimalnie przed Hiszpanem i po raz pierwszy w karierze będzie mógł awansować na drugą pozycję w rankingu, ale to wszystko zależy od tego, do jakiej fazy turnieju dotrą obaj tenisiści. 

Hubert Hurkacz utrzymał ósme miejsce w rankingu ATP. Polak w poprzednim tygodniu brał udział w turnieju w Dubaju, gdzie odpadł w ćwierćfinale z Ugo Humbertem, mimo że w drugim secie miał trzy piłki meczowe. Francuz ostatecznie wygrał cały turniej i przesunął się na 14. pozycję, co oznacza, że jest to jego najwyższe miejsce w karierze. 

Alex de Minaur był natomiast najlepszy w Acapulco, ale spadł na dziesiątą pozycję, a wyprzedził go finałowy rywal – Casper Ruud. Stało się tak, ponieważ de Minaur rok temu również wygrał te zawody i tylko bronił zdobytych przez siebie punktów, a Norweg powiększy dorobek. Ruud przesunął się na dziewiątą pozycję i ma tyle samo "oczek", co ósmy Hurkacz. Obaj stracą również tyle samo punktów za zeszłoroczną 3. rundę Indian Wells. 

Ogromny awans zanotował natomiast Kamil Majchrzak, który sukcesywnie odbudowuje swój rankingu po ponad rocznym zawieszeniu. Polak wygrał challengera w Kigali, co pozwoliło mu przesunąć się o 212. miejsce i obecnie plasuje się na 440. pozycji. Teraz różnice między tenisistami nie są już takie małe i o kolejne awanse będzie dużo trudniej, ale Majchrzak na pewno będzie chciał osiągnąć jak najlepszy wynik podczas zawodów Kigali 2, gdzie musiał przebijać się przez kwalifikacje, ale już wywalczył awans do turnieju głównego. 

Świetną formę potwierdził też Sebastian Baez, który najpierw wygrał turniej ATP 500 w Rio de Janeiro, a teraz okazał się najlepszy podczas zmagań ATP 250 w Santiago i zadebiutował w TOP 20, zajmując 19. miejsce.

Ranking ATP (stan na 04.03.2024):

1. Novak Djokovic 9,675 pkt

2. Carlos Alcaraz 8,805 

3. Jannik Sinner 8,270

4. Daniił Miedwiediew 7,715

5. Andriej Rublow 5,010 

6. Alexander Zverev 4,950 

7. Holger Rune 3,720 

8. Hubert Hurkacz 3,405 

9. Casper Ruud 3,405

10. Alex de Minaur 3,210 

11. Stefanos Tsitsipas 3,170 

12. Taylor Fritz 3,015 

13. Grigor Dimitrov 2,880 

14. Ugo Humbert 2,415

15. Karen Chaczanow 2,300 

...

258. Maks Kaśnikowski 218 

295. Daniel Michalski 189 

433. Kacper Żuk 104

440. Kamil Majchrzak 100