Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wang walczyła do końca, Iga Świątek w ćwierćfinale po bardzo trudnej przeprawie

Michał Karaś
Wang walczyła do końca, Iga Świątek w ćwierćfinale po bardzo trudnej przeprawie
Wang walczyła do końca, Iga Świątek w ćwierćfinale po bardzo trudnej przeprawieAFP
Gorąco było nie tylko z racji upalnej temperatury, Xiyu Wang potrafiła realnie zagrozić Idze Świątek. Na szczęście tylko momentami, a na przełamanie swojego serwisu Polka odpowiadała w najlepszy możliwy sposób. Nie straciła równowagi i z wynikiem 6:4, 6:4 melduje się w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego!

Odkąd w kwietniu spotkały się po raz pierwszy w Madrycie, nieprzerwanie trwa seria zwycięstw Igi Świątek na mączce. Pojedynek z Xiyu Wang w żadnym razie nie zapowiadał się jednak jako formalność, ponieważ Chinka w Paryżu pokonała już dwie wyżej notowane zawodniczki, Lindę Noskovą i Dianę Sznajder. 

Wang postawiła tamę, Świątek ją złamała

Którakolwiek z zawodniczek wyszłaby zwycięsko we wtorek, wiedziałaby, że w ćwierćfinale czeka już na nią Danielle Collins. O zaszczyt gry z Amerykanką o półfinał trzeba było jednak powalczyć w srogim – mimo wieczornej pory – upale. Obie zawodniczki zanotowały mocne, choć nie bezbłędne wejście w mecz. Wysoka Chinka mogła imponować siłą, doskonale reagowała na drugie podanie Polki i to ona już w trzecim gemie miała dwa break pointy. Trzy wymiany później Świątek pewną ręką pieczętowała prowadzenie, już świadoma mocy rywalki.

Prześledź mecz Świątek - Wang punkt po punkcie

Niezagrożona przy swoim podaniu Wang otrzymała kolejny break point, gdy szukająca sposobu Polka popełniła błąd podwójny. Nic się nie stało – raz jeszcze raszynianka się wybroniła, a jednak nie była w stanie uzyskać wyraźnej przewagi. Ta nadeszła w nieoczekiwanym momencie, gdy Chinka zaliczyła jedno z niewielu wejść w głąb kortu. To był błąd, piłka od Świątek poszła w narożnik poza jej zasięgiem. Liderka rankingu jakby złapała oddech i po przełamaniu rozegrała widowiskowego gema na sucho, z wymianą wieńczoną lobem, na którego Wang nie zdołała odpowiedzieć. 23-latka nie chciała odpuszczać, ale dwie niedokładne piłki w dziewiątym gemie kosztowały ją seta – 6:3 dla Świątek.

Równa walka aż do piłki meczowej

Czujna w pierwszym secie, Xiyu Wang była wyraźnie wybita z rytmu na starcie drugiego. Obudziła się przy 0:40 w pierwszym gemie, obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim znów uderzyła za mocno i piłka lądowała za linią. Gra Wang wciąż mogła się podobać, jej determinacja nie słabła i dało to efekty. Dwa break pointy Świątek obroniła, przy trzecim nie złapała linii końcowej piłką i straciła podanie.

Obie zawodniczki przekonująco wygrały po gemie serwisowym i dopiero w piątym zrobiło się goręcej. Minimalny aut kosztował Chinkę punkt, a wkrótce Świątek miała break point i udało się znów wyjść na prowadzenie. Faworytka nie pozwoliła na odrobienie straty rywalce, choć na koniec rywalizacji się bynajmniej nie zanosiło. 

Wang z zimną krwią wzięła swojego gema, tyle że natychmiast przywołała też fizjoterapeutkę. Wróciła z otaśmowanym lewym udem i… wygrała gema serwisowego Świątek do zera! Nerwy wzięły górę, tyle że seryjne błędy Xiyu Wang pozwoliły natychmiast odpłacić pięknym za nadobne i raszynianka mogła serwować na mecz. Choć poruszała się z coraz większym bólem, Chinka nie zeszła z kortu – to Polka musiała ją do tego zmusić. Wang sensacyjnie obroniła piłkę meczową i wywalczyła break point, który udało się zgasić po żmudnej wymianie. Druga piłka meczowa nie sprawiła Polce problemów, asem zakończyła mecz po blisko dwóch godzinach!

Liczby meczu Igi Świątek z Xiyu Wang
Liczby meczu Igi Świątek z Xiyu WangFlashscore