Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Trudna przeprawa na początek igrzysk. Świątek wygrywa, ale rywalka postraszyła Polkę

Adrian Wantowski
Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego
Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiegoProfimedia
Iga Świątek awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego rozgrywanego na kortach, gdzie odbywa się Roland Garros. Polka pokonała 6:2; 7:5 Irinę-Camelię Begu w meczu trwającym godzinę i 45 minut. Rumunka zagrała dobry mecz i była blisko doprowadzenia do trzeciej partii, ale liderka rankingu WTA wróciła ze stanu 3:5.

Iga Świątek (1. WTA) przystępowała do meczu w roli zdecydowanej faworytki. Nie mogło być inaczej, bo jest ona również główną kandydatką do złotego medalu, ponieważ zawody rozgrywane są na kortach Roland Garros, gdzie już cztery razy triumfowała. Jej rywalką w pierwszej rundzie była Irina-Camelia Begu (136. WTA). Do tej pory grały ze sobą raz i pewnie wtedy wygrała Polka. 

Były przestoje, ale pierwszy set pewnie wygrany przez Świątek

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem i był rozgrywany pod zamkniętym dachem, ponieważ w Paryżu padał deszcz. Pod zamkniętym dachem było bardzo wilgotno, co utrudniało rywalizację tenisistkom. Iga Świątek bardzo pewnie wygrała swoje podanie, a przy serwisie Begu wywalczyła trzy break pointy. Dwa z nich Rumunka obroniła, ale przy kolejnym punkt zdobyła liderka rankingu i prowadziła 2:0. 

Irina Begu grała bardzo solidnie i niespodziewanie w trzecim gemie miała break pointa, którego Iga obroniła po uderzeniu przy siatce. Przy drugiej szansie dla rywalki Polka uderzyła w siatkę i straciła podanie. Rumunka poszła za ciosem, obroniła serwis i było 2:2. 

Świątek miała problemy z grą rywalki, która starała się grać jej piłki wysokim kozłem, co nie odpowiadało liderce rankingu, ale w szóstym gemie ponownie przełamała Begu, wykorzystując czwartego break pointa i prowadziła 4:2, a po skutecznym forhendzie słyszeliśmy głośne "jazda". Iga obroniła podanie i potrzebowała już tylko gema do wygrania pierwszej partii. Irina nie zdobyła nawet punktu, kiedy serwowała, a set zakończył się jej podwójnym błędem serwisowym. 

Bardzo wyrówana partia rozstrzygnęła się w samej końcówce 

Druga partia rozpoczęła się od pewnie wygranych gemów serwisowych przez obie tenisistki. Pierwsze break pointy oglądaliśmy przy podaniu Begu w czwartym gemie. Iga łącznie miała dwie okazje, ale Rumunka zdołała się obronić i było 2:2. 

Irina Begu wygrała pierwszą akcję w siódmym gemie po znakomitej wymianie i wywarła tym presję na Idze. Polka popełniała błędy i było 15-40, co dało Rumunce dwa break pointy. Wykorzystała już pierwszą okazję po uderzeniu Świątek w siatkę i objęła prowadzenie 4:3. 

Kolejne dwa gemy pewnie wygrały serwujące, a Begu podawała po zwycięstwo i doprowadzenie do trzeciej partii. Czuć było tę odpowiedzialność, bo Rumunka rozpoczęła od podwójnego błędów serwisowego, a za moment po dobrej akcji było 0-30. Polka grała agresywnie i po znakomitym forhendzie miała trzy break pointy. Irina doprowadziła do równowagi, ale przy czwartym break poincie Iga przełamała i był remis 5:5. 

Świątek utrzymała serwis, gwarantując sobie minimum tie-breaka. Iga zaczęła od trzech wygranych punktów i była blisko triumfu. Spotkanie zakończyło się podwójnym błędem rywalki. 

Iga po raz drugi gra na igrzyskach olimpijskich. W Tokio odpadła w drugiej rundzie po porażce z Paulą Badosą. Teraz jej rywalką będzie zwyciężczyni starcia Nadia Podoroska (85. WTA) – Diane Parry (52. WTA). 

Wynik meczu:

Iga Świątek (1) – Irina-Camelia Begu 6:2; 7:5.