Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najgroźniejsza rywalka Igi Świątek poza igrzyskami! Donna Vekić wyeliminowała Coco Gauff

Adrian Wantowski
Zapłakana Coco Gauff po kłótni z arbitrem
Zapłakana Coco Gauff po kłótni z arbitrem AFP
Coco Gauff żegna się z turniejem olimpijskim. Amerykanka prowadziła w pierwszym secie 5:2 i miała piłkę setową, ale przegrała tę partię, w drugiej rozpłakała się na korcie i ostatecznie górą w całym meczu była Donna Vekić. 

Coco Gauff jak burza przeszła przez dwie pierwsze rundy, w których straciła zaledwie pięć gemów. Amerykanka była stawiana obok Igi Świątek jako główna kandydatka do złota, ale nie zdobędzie nawet medalu. 

Gauff dobrze rozpoczęła mecz, bo prowadziła 5:2 i miała piłkę setową. Od tego moment coś się zacięło w jej grze, została przełamana do zera, a Donna Vekić doszła do stanu 5:5. Set zakończył się tie-brekiem. Tam Coco prowadziła 6-4, ale ponownie nie wykorzystała piłek setowych i przegrała 7-9. 

W drugim secie przy stanie 2:3 doszło do wymiany zdań między Gauff i arbitrem. Przy break poincie dla Vekić sędzia liniowy wywołał aut, ale główny zmienił zdanie, że piłka była w korcie. Coco kłóciła się, że okrzyk był zanim odbiła piłkę, ale sędzia zdecydował inaczej, nie było powtórki punktu, a Amerykanka została przełamana i rozpłakała się na korcie, wykorzystując, że zawsze jej to robią. 

To wydarzenie nie sprawiło, że Gauff się całkiem załamała, bo prowadzała 40-0 przy serwisie Chorwatki, ale znowu nie skorzystała ze swoim szans. Donna się wybroniła, a następnie ponownie przełamała Coco, co dało jej niespodziewany triumf.