Simona Halep nie otrzymała dzikiej karty na tegoroczny turniej Rolanda Garrosa. 32-letnia zawodniczka wraca "do gry" po tym, jak ITIA zmniejszyła jej zawieszenie za stosowanie dopingu Roxadustatem. Halep pierwotnie miała odbyć karę czterech lat, ale urzędnicy zdecydowali się skrócić ją do dziewięciu miesięcy.
Dyrektor turnieju Roland Garros wyjaśnił, dlaczego Rumunka nie otrzymała dzikiej karty na French Open. Amelie Mauresmo twierdzi, że CAS nie zwolnił Rumunki z pełnego zawieszenia w sprawie dopingu.
"Gdyby Simona została uniewinniona w swojej apelacji do Trybunału Sportowego, moglibyśmy podjąć inną decyzję. Dziś nie została uniewinniona. Czuliśmy, że faworyzujemy inne zawodniczki i sportsmenki we Francji, niektóre młodsze, a nie Simonę, biorąc pod uwagę wszystko, co się wydarzyło. Była też Caroline Wozniacki, która złożyła prośbę. To bardzo trudne wybory. Wiemy, że powodujemy rozczarowanie i zawsze jest to trudne" - powiedziała Amelie Mauresmo, według Eurosport.fr.