Marzenie Zvereva o pierwszym Wielkim Szlemie trwa, pokonał Rune i ma ćwierćfinał

Kilka dni temu Alexander Zverev wygrał maratoński mecz z Holendrem Tallonem Griekspoorem, również rozstrzygnięty po pięciu setach. W poniedziałek w pierwszym secie Zverev wielokrotnie pokazywał słabości własnego forhendu i pozornie tracił łatwe punkty. Po tym, jak udało mu się znacznie poprawić w drugim secie, Holger Rune naprawdę podkręcił temperaturę od początku trzeciego seta.

Prześledź mecz Zverev - Rune punkt po punkcie

Dopingowany przez większość publiczności w Paryżu, Duńczyk imponował mobilnością i silną obroną, dzięki której wielokrotnie zwracał mocne pierwsze podania Zvereva niebezpiecznie w głąb kortu. 27-letni Niemiec długo zaciskał zęby i początkowo stracił świetną okazję do powrotu do meczu w czwartym secie, wypuszczając prowadzenie 5:3. Zverev przez długi czas był na dobrej drodze do wygrania seta dzięki dwóm przełamaniom, ale pozwolił rywalowi odrobić i dopiero w tie-breaku nie pękł.

Hamburczyk przekształcił to poczucie osiągnięcia w punkt zwrotny. Z rajdu na rajd odzyskiwał większą pewność w swojej grze i przez długi czas unikał niewymuszonych błędów w piątym secie. Wczesne przełamanie na 2:1 położyło podwaliny pod sukces: spektakularny, ale i ryzykowny styl gry Duńczyka nagle przestał działać, a piłki odbijały się teraz tuż za linią zamiast na niej.

Po ponad czterech godzinach Zverev w końcu wykorzystał swój drugi punkt meczowy. Podczas gdy Rune nie będzie w stanie dotrzeć do ćwierćfinału, tak jak zrobił to w ostatnich dwóch edycjach, kolejne trudne zadanie czeka Zvereva: w ostatniej ósemce zmierzy się z Alexem de Minaurem, który wcześniej wyeliminował Rosjanina Daniiła Miedwiediewa.