Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zverev przegrał pierwszego seta, ale wygrał cały mecz z Alcarazem podczas ATP Finals

Alexander Zverev rozpoczął ATP Finals od zwycięstwa
Alexander Zverev rozpoczął ATP Finals od zwycięstwaProfimedia
Alexander Zverev bardzo skomplikował sytuację Carlosa Alcaraza w grupie czerwonej podczas ATP Finals. Niemiec przegrał z Hiszpanem pierwszego seta w tie-breaku, ale w kolejnych zdołał pilnować swojego podania i po razie przełamywać rywala, co dało mu triumf. Zverev wygrywał turniej kończący sezon w 2018 i 2021 roku.

Spotkanie Carlosa Alcaraza i Alexandra Zvereva rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ przed startem miała miejsce uroczystość wręczenia trofeum dla Novaka Djokovicia za to, że zakończy sezon 2023 jako numer na świecie. 

Serb zapewnił sobie to miano, dzięki zwycięstwu w pierwszym meczu fazy grupowej przeciwko Holgerowi Rune. 

Djokovic z okazałym pucharem z miejsce numer jeden na koniec sezonu 2023
Djokovic z okazałym pucharem z miejsce numer jeden na koniec sezonu 2023AFP

Pierwszy set rozstrzygnął się w tie-breaku

Dwa pierwsze gemy łatwo wygrali podający, ale już w trzeci, gemie pojawiły się break pointy. Zverev miał 40-15 przy podaniu Alcaraza, Hiszpan wyrzucił piłkę poza kort i Niemiec wyszedł na prowadzenie z przewagą przełamania. Zverev pewnie utrzymał serwis, co dało mu wynik 3:1. 

Alcaraz pewnie wygrał swoje podanie, a następnie po dwóch znakomitych akcjach i błędzie Zvereva miał trzy break pointy. Wykorzystał już pierwszego, bo Niemiec zagrał za długi forhend, co dało wyrównanie. 

Hiszpan miał sporo problemów przy swoim serwisie. Przegrywał już 0-40, łącznie obronił cztery break pointy i wyszedł na prowadzenie 4:3. Kolejne dwa gemy wygrali serwujący i Zverev serwował po pozostanie w secie. Niemiec nie miał żadnych problemów, stracił tylko jeden punkt. 

Carlitos zaczął dobrze, bo prowadził 30-0, ale Sasha doprowadził do remisu. Wtedy dłuższa wymiana padła łupem byłego lidera rankingu, a następnie Zverev zagrał w aut i Hiszpan uzyskał gwarancję gry przynajmniej w tie-breaku. 

Alcaraz zaczął znakomicie dwunastego gema. Zverev zdobył punkt tylko serwisem i Hiszpan miał dwa break pointy. Niemiec pierwszego obronił asem, a drugiego dobrym podaniem, co dało równowagę. Zverev nieczysto trafił w piłkę, ale Alcaraz nie wykorzystał czwartej okazji na zakończenie seta, bo zagrał źle przy siatce. Sasha dołożył dwa dobre podania i doprowadził do tie-breaka. 

Obaj zaczęli od dobrych podań i Zverev prowadził 2:1. Kolejne dwa punkty zdobył Alcaraz, a następnie zdobył mini breaka, co dało mu prowadzenie 4:2 przy zmianie stron. Hiszpan wygrał dwie akcje przy swoim podaniu, co dało mu kolejne piłki setowe (6:3). Carlitos wygrał długą akcję i całego seta. 

Powrót Zvereva. Zdecydowało przełamanie na początku seta

Drugi set rozpoczął się od bardzo długiego gema serwisowego Zvereva, w którym były trzy równowagi, a Alcaraz miał swoją szansę na przełamanie, której nie wykorzystał, bo zagrał za daleko. Niemiec przetrwał trudny moment. Sam wygrał gema przy podaniu rywala, a przy swoim nie stracił nawet punktu i niespodziewanie wyszedł na prowadzenie 3:0. 

Kolejne gemy odbywały się bez większej historii. Do stanu 5:3 serwujący tracili maksymalnie jeden punkt. Wtedy Zverev serwował po zwycięstwo w secie. Niemiec nie dał żadnych szans rywalowi. Miał trzy piłki setowe i wykorzystał już pierwszą, posyłając asa. 

Tylko pierwszy gem w drugiej odsłonie był wyrównany. Kolejne przebiegały bardzo sprawnie, a decydujący był pierwszy serwisowy Alcaraza, gdzie stracił podanie. 

Zverev nie odpuścił i wygrał pierwszy mecz w grupie czerwonej

Decydująca część rozpoczęła się od dwóch pewnie wygranych gemów serwisowych. Alcaraz musiał bronić break pointa przy swoim podaniu, ale zagrał dobrze, będąc obok siatki, a następnie zdobył dwa punkty i wyszedł na prowadzenie 2:1. Przed podaniem Niemca nastąpiła zmiana piłek. 

Przy wyniku 2:2 ponownie swoją szansę na przełamanie otrzymał Zverev, który wykonał dobry return w końcową linię. Alcaraz spodziewał się, że piłka opuści kort i nie atakował jej, co dało prowadzenie Niemcowi 3:2. Już w pierwszej akcji przy swoim podaniu Niemiec upadł, robiąc doślizg do piłki i chwytał się z bólem za kostkę, ale po chwili wrócił do gry. Nie wybiło go to jednak z rytmu, wygrał swoje podanie, ale za moment to samo zrobił Alcaraz i było 4:3. 

Zverev grał świetnie, prowadził 40-0 i wydawało się, że pewnie wygra tego gema. Alcaraz zaczął grać jednak zdecydowanie lepiej, doprowadzając do równowagi. Wtedy kapitalnie zagrał Niemiec, dołożył do tego asa, co dało mu prowadzenie 5:3. Alcaraz wywarł presję świetnym gemem i Zverev serwował po wygranie meczu. 

Niemiec zagrał kapitalne minięcie na 15-15, ale widać było nerwy, bo za moment popełnił podwójny błąd serwisowy. Następnie zagrał znakomite uderzenie i był dwie piłki od zwycięstwa. Wtedy zagrał bardzo źle w korytarz deblowy, co dało break pointa. Uruchomił jednak serwis. Posłał szesnastego asa w tym meczu, za moment Alcaraz zagrał return w siatkę. Zverev miał piłkę meczową. 

Niemiec nie miał zamiaru dłużej grać w tym meczu. Zagrał bardzo dobry serwis, z którym nie poradził sobie Alcaraz. Spotkanie trwało nieco ponad 2,5 godziny. 

Był to ich siódmy mecz w karierze i po raz czwarty górą okazał się Niemiec. Dla Hiszpana była to trzecia porażka z rzędu. Wcześniej odpadł w 1/8 turnieju w Szanghaju oraz na samym początku zawodów w Paryżu. 

W grupie czerwonej znajdują się jeszcze dwaj Rosjanie – Andriej Rublow i Danił Miedwiediew. Oni swoje spotkanie zagrają w poniedziałkowy wieczór. 

Wynik meczu: 

Carlos Alcaraz (2) – Alexander Zverev (7) 7:6(3); 3:6; 4:6.