To było trzysetowe widowisko zakończone tie-breakiem! Amerykanin w końcu zagra o tytuł Finals
Alexander Zverev (2. ATP) przystępował do półfinału w roli faworyta. Niemiec w grupie pokonał wszystkich rywali (Alcaraza, Ruuda i Rublowa), nie tracąc przy tym nawet seta. Patrząc szerzej, to Zverev notuje serię ośmiu wygranych, w tym sześć ostatnich w dwóch partiach. Taylor Fritz (5. ATP) przegrał w grupie z Jannikiem Sinnerem, na pełnym dystansie pokonał Alexa de Minaura i bez straty seta ograł Daniiła Miedwiediewa, co dało mu drugie miejsce w grupie za liderem rankingu ATP. Obaj do tej pory grali ze sobą jedenaście razy, a sześć z tych spotkań wygrał Amerykanin. W tym roku grali ze sobą cztery razy. Pierwszy mecz na kortach ziemnych wygrał Niemiec, ale trzy następne padły łupem Taylora.
Niecałe pół godziny potrzebował Fritz, żeby wygrać pierwszą partię
Początek meczu nie był widowiskowy, bo obaj tenisiści głównie skupiali się na dobrym serwisie, z tego powodu nie oglądaliśmy nawet średnich wymian, a na tablicy wyników było 2:2. Pierwsze problemy w gemie serwisowym miał Zverev, bo Fritz po doskonałej akcji wywalczył break pointa. Pierwszego Niemiec obronił, ale Amerykanin nie dał za wygraną i objął prowadzenie 4:2.
Taylor w znakomitym stylu potwierdził przełamanie, nie tracąc nawet punktu i było 5:2 po zaledwie 22 minutach gry. Zverev po przerwie odpowiedział gemem "na sucho", ale Fritz serwował po wygranie seta i zaczął od asa. Kolejny punkt przyniósł nieco dłuższą wymianę na korzyść Amerykanina, a Sasha ze złości uderzył rakietą w podłoże. Taylor posłał kolejnego asa, który dał piłki setowe. Fritz wykorzystał drugą szansę i wygrał pierwszą partię 6:3 w zaledwie 27 minut. Dla Zvereva był to pierwszy przegrany set w turnieju.
Ponownie zdecydowało jedno przełamanie, ale tym razem wygrał Zverev
W drugim gemie mieliśmy dłuższą przerwę, ponieważ sędzia przerwał grę, uznając, że Zverev odbił piłkę po drugim koźle. Niemiec poprosił o weryfikację, ale urządzenie zawodziło i nie pokazywało obrazu. Kiedy ten się w końcu pojawił, to arbiter zmienił swoje zdanie i nakazał powtórzenie punktu. Zamieszanie nie wybiło Taylora z rytmu, który pewnie wygrał swoje podanie i było 1:1.
Zverev utrzymał serwis, a następnie przełamał Fritza po dobrym zagraniu. Niemiec był na fali, szybko wygrał gema serwisowego i prowadził już 4:1. Przy stanie 4:2 Fritz i Zverev zagrali akcję, która w końcu mogła porwać trybuny i zakończyła się powodzeniem dla Amerykanina. Taylor miał jedną okazję na przełamanie, ale jej nie wykorzystał, a Niemiec prowadził już 5:2. Fritz utrzymał podanie, a przy serwisie rywala miał 30-0, jednak as serwisowy dał piłki setowe dla Sashy, który wykorzystał swoją szansę i wygrał drugą partię 6:3.
Wielkie emocje i rozstrzygnięcie dopiero w samej końcówce
Decydująca partia zaczęła się od pewnie wygranych gemów przez serwujących i było 2:2. Piątego gema przy swoim podaniu bardzo źle rozpoczął Fritz i przegrywał 0-40, ale obronił trzy break pointy, a przy równowadze obaj zagrali bardzo wyczerpującą i długą wymianę, którą wygrał Amerykanin, ale następna padła łupem Niemca. Łącznie mieliśmy cztery równowagi, a Fritz utrzymał serwis i prowadził 3:2.
Taylor miał kolejne problemy przy podaniu w siódmym gemie, ale tym razem skończyło się na jednej równowadze i bez break pointów. Niespodziewanie Zverev doznał załamania gry, co sprawiło, że przeciwnik miał dwie okazje na przełamanie. Sasha wyszedł z tego obronną ręką. Następnie popełnił podwójny błąd serwisowy przy równowadze, ale ostatecznie utrzymał serwis.
Ostatecznie obaj wkroczyli w decydujący moment meczu bez straty podania, a na tablicy wyników było 5:5. Wydawało się, że Amerykanin pewnie wygra podanie, bo miał 40-15, ale kolejne błędy dały rywalowi punkty i break pointa. Łącznie Niemiec miał dwie szanse na przełamanie, ale za moment serwował po pozostanie w meczu. Po dwóch godzinach i czternastu minutach rywalizacji przyszedł czas na tie-breaka.
Lepiej w decydującego gema wszedł Taylor Fritz, który szybko objął prowadzenie, a na zmianę stron schodzili przy wyniku 4-2. Po krótkiej przerwie oglądaliśmy bardzo długą wymianę, która zakończyła się znakomitym forhendem Zvereva, jednak Fritz wygrał dwa punkty podczas swojego podania i miał trzy piłki meczowe. Wykorzystał już pierwszą okazję przy podaniu Niemca po rewelacyjnym winnerze. Taylor jest pierwszym Amerykaninem od 18 lat, który zagra o tytuł ATP Finals. Ostatnim w 2006 roku był James Blake. Na triumf USA czekają już 25 lat, bo ostatnim mistrzem Finals był Pete Sampras w 1999 roku.
Wynik meczu:
Alexander Zverev (2) – Taylor Fritz (5) 3:6; 6:3; 6:7(3).