Sensacyjna porażka Carlosa Alcaraza na otwarcie ATP Finals. Zwycięstwo Zvereva z Rublowem
Carlos Alcaraz i Casper Ruud zainaugurowali zmagania w grupie "John Newcomb" podczas ATP Finals. Do tej pory Hiszpan i Norweg grali ze sobą cztery razy i zawsze wygrywał Carlitos, a Casper zdołał ugrać tylko jednego seta. Alcaraz był wyraźnym faworytem, bo Ruud od początku września wygrał tylko dwa z jedenastu rozegranych meczów.
Ruud rozbił Alcaraza w pierwszym secie
Mecz rozpoczął się od punktu dla Ruuda, ale za moment Alcaraz odpowiedział rewelacyjnym returnem o prędkości 130 km/h. Następnie Norweg popełnił prosty błąd i od razu pojawiły się dwa break pointy. Casper zdołał się wybronić i zapisać pierwszego gema na swoje konto.
Kolejne dwa pewnie wygrali serwujący, a niespodziewanie pierwszy podanie stracił Carlitos, który popełnił sporo błędów i Ruud prowadził 3:1. Bardzo zacięty był piąty gem. Trwał on jedenaście minut. Hiszpan miał break pointa przy stanie 40-30, wydawało się, że przełamie rywala, ale jego forhend zahaczył o taśmę i piłka poleciała poza kort. Łącznie miał trzy break pointy, jednak żadnego nie wykorzystał. Ruud po blisko trzydziestu minutach gry prowadził 4:1.
Alcaraz wyraźnie nie mógł znaleźć swojego rytmu. Po raz kolejny podarował break pointy dla rywala i po jego błędzie nastąpiło kolejne przełamanie. Norweg przy swoim serwisie nie oddał nawet punktu, co pozwoliło mu wygrać inaugurującą partię 6:1.
Alcaraz roztrwonił przewagę i zaczyna Finals od porażki
Hiszpan w drugiego seta wszedł pełen energii i wygrał podanie do zera. Ruud jednak nie przestał pokazywać swojego dobrego tenisa i aż do stanu 3:2 obaj bardzo pewnie wygrywali swoje podania. W szóstym gemie Alcaraz wywalczył przełamanie i Carlos wykorzystał tym razem swoją okazję po skutecznym woleju przy siatce.
Carlitos łatwo utrzymał serwis, prowadził 5:2 i wydawało się, że zmierza po pewny triumf. Doprowadził do równowagi przy podaniu Norwega, ale nie zdołał wywalczyć break pointa, natomiast po znakomitym lobie Ruud zyskał dwa break pointy. Wykorzystał pierwszego po uderzeniu Hiszpana w siatkę i serwował na remis 5:5. Norweg utrzymał podanie i zanotował trzeciego gema z rzędu na swoim koncie.
Alcaraz znowu stracił rytm, popełniał błędy, Norweg wywalczył szansę na przełamanie i wykorzystał ją po znakomitym returnie, który zaskoczył Hiszpana. Ruud swoje podanie zaczął od asa i zakończył mecz asem. Po drodze Carlitos obronił dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej był bezradny.
Dla Hiszpana, który rok temu przegrał w półfinale, to bardzo zła informacja, bo jego sytuacja w grupie mocno się komplikuje. Czekają tam na niego jeszcze Alexander Zverev i Andriej Rublow.
Wynik meczu:
Carlos Alcaraz (3) – Casper Ruud (6) 1:6; 5:7.
Alexander Zverev po raz siódmy startuje w Turnieju Mistrzów i po raz szósty zaczyna od zwycięstwa. Na starcie tegorocznej edycji mistrz Niemiec z 2018 i 2021 roku pokonał Andrieja Rublowa 6:4, 6:4, zwiększając swoją przewagę do 7:3.
"To był solidny mecz w moim wykonaniu na początek turnieju. Jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa i do kolejnych dwóch meczów przystąpię z wygraną na koncie" - pochwalił się Zverev, który nie stanął w obliczu break pointa i sam wykorzystał obie szanse na przełamanie.
Zverev, drugi gracz na świecie, już dwukrotnie wygrał ATP Finals, ale trzy razy kończył w grupie. 27-letni Niemiec przybył do Turynu jako świeżo upieczony zwycięzca turnieju Masters 1000 w Paryżu. Teraz przedłużył swoją niepokonaną passę do sześciu meczów, z 67 zwycięstwami w tym roku.