Miedwiediew notuje pierwsze zwycięstwo podczas ATP Finals. Sinner wygrywa po raz drugi
Na początek zmagań w grupie "Ilie Nastase" Miedwiediew przegrał z Fritzem, a de Minaur był gorszy do Sinnera. Oba mecze zakończyły się w dwóch setach. Dla Rosjanina i Australijczyka dzisiejszy mecz był dziesiątym bezpośrednim. Do tej pory sześć wygrał wyżej notowany tenisista, a jedyny tegoroczny pojedynek padł łupem debiutanta ATP Finals.
Spotkanie Daniiła Miedwiediewa i Alexa de Minaura rozpoczęło się od dwóch długich gemów, a już w pierwszym Australijczyk musiał bronić break pointa, ale zrobił to skutecznie. Nie udało mu się to natomiast w trzecim i piątym gemie, gdzie Rosjanin wykorzystywał swoje okazje, a przy stanie 3:1 przełamał Alexa po podwójnym błędzie.
Od stanu 4:1 obaj bardzo pewnie wygrywali swoje podanie i Miedwiediew wygrał pierwszą partię 6:2 w 40 minut, ale nie był to jednostronny set, oglądaliśmy sporo długich wymian, ale Daniił był zdecydowanie lepszy w kluczowych punktach.
Druga partia już nie obfitowała w tak wyrównane gemy, a obaj tenisiści pilnowali swoich podań. Do stanu 4:4 nie oglądaliśmy ani jednego break pointa, a tylko jeden gem rozgrywany był na przewagi. Decydujący okazał się dziewiąty gem. W nim Miedwiediew wywalczył sobie pierwszego w secie break pointa i od razu zamienił go na przełamanie.
Daniił pewnie utrzymał swoje podanie, co dało mu zwycięstwo w dwóch setach. Rosjanin w końcu nie popełniał mnóstwa podwójnych błędów serwisowych. Popełnił tylko trzy i to na samym początku meczu.
Wieczorem w tej grupie swoje spotkanie rozegrają Jannik Sinner i Taylor Fritz, którzy mają na koncie już po jednym zwycięstwie.
Wynik meczu:
Daniił Miedwiediew (4) – Alex de Minaur (8) 6:2; 6:4.
Sinner potwierdza miano faworyta
Jannik Sinner wygrał swój drugi mecz w Turnieju Mistrzów na swoim domowym obiekcie w Turynie bez straty seta i jest już jedną nogą w półfinale. Po pokonaniu Alexa de Minaura włoski faworyt poradził sobie także z Taylorem Fritzem.
W rewanżu za niedawny finał US Open jako pierwszy stanął przed szansą na przełamanie, ale poradził sobie z zagrożeniem, a następnie stworzył kilka szans po powrocie. Przy stanie 4:3 spudłował trzy z rzędu, jednak dwa gemy później zyskal punkty setowe i wykorzystał jeden z nich.
Również w drugim secie Fritz znajdował się pod większą presją przy serwisie. Krytyczny moment zakończył się w połowie seta, ale dziesiąty gem ponownie okazał się fatalny. Prowadził w nim 30-0, ale potem stracił cztery punkty z rzędu i tym samym mecz.
Sinner, panujący mistrz obu Wielkich Szlemów na twardej nawierzchni, przyjechał jako główny pretendent, a jego szanse są jeszcze większe z powodu choroby rywala Carlosa Alcaraza. W zeszłym roku mógł triumfować w Turynie, ale jego zwycięstwo w ostatnim meczu grupowym pomogło Novakowi Djokoviciowi awansować do półfinału, z którym następnie przegrał w finale.
Włoch jest niemal pewny awansu do półfinału. Po dwóch gładkich zwycięstwach powinien potrzebować tylko seta przeciwko byłemu mistrzowi Daniilowi Miedwiediewowi w ostatnim meczu fazy grupowej. Wygrał siedem ze swoich ostatnich ośmiu pojedynków z Rosjaninem, wyrównując wynik na 7-7. Fritz, który również przegrał swój 10. mecz z numerem jeden na świecie, w ostatnim meczu grupowym zmierzy się z Alexem de Minaurem. Australijczyk będzie faworytem tego pojedynku.
Wszystkie sześć meczów rozegranych do tej pory w tegorocznym ATP FInals zakończyło się w dwóch setach, żaden nie trwał dłużej niż dwie godziny i nie doszło jeszcze do tie-breaka.