Jannik Sinner z kompletem zwycięstw wygrał swoją grupę i podchodził do meczu z Miedwiediewem w roli faworyta. Było to ich dziewiąte spotkanie. Pierwsze sześć wygrał Rosjanin, ale ostatnie dwa kończyły się triumfami Włocha. Pokonał go na początku października w Pekinie, a następnie pod koniec w Wiedniu.
Sinner doszczędnie wykorzystał jeden słabszy moment rywala
Początek meczu był bardzo wyrównany, a Sinner przy stanie 1:1 bronił break pointa, ale nie dał się przełamać.
Wydawało się, że Danił Miedwiediew pewnie wygra czwartego gema, bo prowadził 40-0, ale wtedy nastąpiło załamanie w jego grze. Popełnił podwójny błąd serwisowy na 40-40, a następnie zepsuł dwie akcje, co dało pierwsze w meczu przełamanie.
Jannik na początku swojego gema popełnił podwójny błąd serwisowy i zgłosił sędziemu, że oślepia go światło z jednej z lamp. Po chwili zostało ono wyłączone i tenisiści wrócili do gry. Włoch miał problemy, bo przegrywał 0-30, następnie była równowaga, ale zdołał wygrać dwa kolejne punkty i prowadził 4:1.
Rosjanin wygrał dość pewnie swoje podanie, a następnie okazał się lepszy w akcji składającej się z 19 uderzeń na 40-30 dla Włocha. Sinner dobrym lobem obronił gema i miał już 5:2.
Miedwiediew nie miał problemu przy serwisie, ale Jannik także zagrał znakomicie podczas swojego gema i zakończył seta wynikiem 6:3, wygrywającym podaniem. Rosjanin po zakończeniu seta wziął przerwę toaletową, co spowodowało nieco dłuższe oczekiwanie na drugą partię.
Wyrównany set i tie-break dla Rosjanina
Druga partia zaczęła się od serwisu Rosjanina. Obaj bardzo dobrze czuli się przy własnym podaniu. Sinner wygrywał większość krótkich akcji, natomiast Miedwiediew zdobywał więcej punktów przy dłuższych wymianach.
Do stanu 4:3 dla Miedwiediewa nie było żadnych break pointów. Sinner wygrał bardzo ważną akcję, składająca się aż z 26 uderzeń i prowadził 40-30, ale za moment to Miedwiediew okazał się lepszy w dłuższej wymianie, co dało równowagę. Włoch zagrał w siatkę, a to spowodowało, że pojawił się pierwszy break point w tym secie.
Ostatecznie Sinner się obronił i wygrał gema, który trwał blisko 10 minut. Włoch był już blisko triumfu w całym spotkaniu.
Jannik wywierał presję i po dobrej akcji miał 30-0 przy podaniu Rosjanina, ale kolejne punkty zdobywał Danił, co dało mu prowadzenie 5:4. Włocha zagrał jednak bardzo dobrego gema, którego zakończył asem i doprowadził do remisu.
Nie oglądaliśmy żadnego przełamania w tym secie i o jego losach decydował tie-break. Rosjanin rozpoczął go od asa. Przy stanie 1:1 zanotował mini breaka po długiej akcji, którą zakończył udanym skrótem. Stracił przewagę po za długim zagraniu przy siatce, ale na zmianę stronę schodził z prowadzeniem 4:2.
Danił kontynuował dobrą formę, zagrał asa na 6:3 i miał trzy piłki setowe. Wykorzystał drugą po błędzie Sinnera, co dało wyrównanie w meczu. Miedwiediew poprosił o przerwę medyczną przed trzecią partią.
Dominacja Jannika w trzeciej partii i historyczny wynik
Sinner dość pewnie poradził sobie ze swoim podaniem, a następnie miał 40-15, ale Rosjanin obronił się dobrym serwisem. Włoch dostał jednak jeszcze jedną szansę, Danił popełnił podwójny błąd i nastąpiło przełamanie. Miedwiediew zaczął wtedy wdawać się w słowne potyczki z kibicami i czuć było, że mecz wymyka mu się z rąk.
Jannik poszedł za ciosem, pewnie wygrał swojego gema serwisowego i prowadził 3:0. Danił jednak przełamał złą passę, spokojnie wygrywając swoje podanie. Sinner do stanu 30-30 grał chaotycznie, ale ostatecznie wygrał gema po kapitalnym bekhendzie i miał już 4:1.
Jannik miał 30-0 przy podaniu Daniła, ale trzy razy z rzędu zagrał w aut. Przedłużył swoje szanse po dobrej akcji i uderzeniu Rosjanina w siatkę, co dało równowagę, ale wtedy fenomenalnie bekhendem zagrał Miedwiediew, ale tym samym odpowiedział za moment Sinner. Włoch miał okazję na przełamanie, ale nieczysto trafił w piłkę. Przy kolejnym break poinice Danił obronił się serwisem, ale za chwilę został zaskoczony kapitalnym returnem i nadarzyła się trzecia okazja dla Jannika. Tym razem się udało, ponieważ Miedwiediew zagrał w aut. Gem trwał ponad 8 minut, w za moment Sinner serwował po zwycięstwo.
Włoch grał kapitalnie podczas swojego gema serwisowego. Wygrał długą akcję po uderzeniu z bekhendu, co dało mu trzy piłki meczowe. Wykorzystał już pierwszą po błędzie Daniła Miedwiediewa i wygrał trzeciego seta 6:1.
Jannik Sinner został pierwszym Włochem, który dotarł do finału turnieju ATP Finals. Jego rywalem w walce o tytuł przed własną publicznością będzie zwycięzca pojedynku Carlos Alcaraz — Novak Djokovic. Sinner wygrał do tej pory wszystkie mecze w Turynie, pokonując w grupie lidera rankingu, z którym ponownie może zmierzyć się w finale.
Sinner bardzo cieszył się z tego triumfu i wyraźnie wzruszył się po meczu, kiedy kibice skandowali jego nazwisko.
Wynik meczu:
Jannik Sinner – Danił Miedwiediew 6:3; 6:7(4); 6:1.