Demolka w starciu złotych medalistek olimpijskich. Zheng rozbiła Paolini w 67 minut w Rijadzie
Jedna i druga wróciły z igrzysk olimpijskich w Paryżu ze złotym medalem. Qinwen Zheng była najlepsza w singlu, natomiast Jasmine Paolini triumfowała w deblu. Obie po dwóch meczach fazy grupowej WTA Finals miały na koncie zwycięstwo i porażkę, co oznaczało, że ten mecz zdecyduje o tym, która z nich zagra w półfinale.
Dobry początek Paolini, ale później to Zheng dominowała na korcie
Zaczęło się świetnie dla Paolini, bo bardzo pewnie wygrała swoje podanie i nie ukrywała radości z dobrego startu. Szukała też przełamania w drugim gemie, bo doprowadziła do równowagi, ale nie zyskała nawet break pointa. Dla Włoszki z polskimi korzeniami był to miły początek seta, jednak później poszło już dużo gorzej.
Zheng grała bardzo dobrze, nie pozwalała Jasmine na walkę przy swoim podaniu, a sama przełamywała ją już do samego końca. Chinka przede wszystkim świetnie czuła się w polu serwisowym, bo w pierwszej partii posłała aż pięć asów w trzech gemach serwisowych. Od stanu 0:1 Qinwen wygrała sześć gemów z rzędu i pewnie triumfowała w inaugurującej partii po zaledwie 32 minutach gry.
Nowy set, ale nic się nie zmieniło. Zheng zdominowała Paolini
Druga partia rozpoczęła się od pewnie wygranych gemów serwisowych przez obie tenisistki. Chinka nie miała jednak zamiaru na tym poprzestać i dalej dominowała na korcie. W czwartym gemie Zheng przyszła na prowadzenie 40-0. Włoszka zdołała obronić dwa break pointy, ale skapitulowała przy trzecim i przegrywała już 1:3.
Qinwen grała jak natchniona. W piątym gemie posłała dwa kolejne asy i prowadziła 4:1. Kolejne przełamanie sprawiło, że Zheng serwowała już po zwycięstwo w meczu. Miała nieco problemów, bo musiała bronić break pointa, ale kolejny znakomity serwis dał jej piłkę meczową, a dwunasty w meczu as zakończył to spotkanie po 67 minutach gry.
Było to czwarte bezpośrednie spotkanie tych tenisistek i każde do tej pory kończyło się zwycięstwem Chinki, która zajęła drugie miejsce w grupie fioletowej za Aryną Sabalenką, która zagra jeszcze dziś z Eleną Rybakiną.
Jasmine Paolini nie żegna się jeszcze z Rijadem, bo jutro w parze z Sarą Errani zagra o awans do półfinału w deblu.
Wynik meczu:
Qinwen Zheng (7) – Jasmine Polini (4) 6:1; 6:1