Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Magda Linette nie sprostała Nao Hibino, Japonka lepsza w wietrznym meczu

Michał Karaś
Magda Linette nie sprostała Nao Hibino, Japonka lepsza w wietrznym meczu
Magda Linette nie sprostała Nao Hibino, Japonka lepsza w wietrznym meczuProfimedia
Gdy po korcie fruwają parasole, trudno o wybitny tenis. Nie można jednak szukać wymówek – Polka popełniała znacząco więcej błędów, a ofensywny, siłowy i kombinacyjny tenis Hibino sprawdził się lepiej w wymagających warunkach.

W Dausze Magda Linette (53. WTA) zaczęła od rywalizacji z Nao Hibino (93. WTA), po której przyszedł czas na Qinwen Zheng i na tym udział Polki się skończył. W Dubaju los postawił przed nią tę samą rywalkę w pierwszej i możliwość spotkania Zheng w drugiej rundzie. A kto pamięta ostatni mecz z Japonką w Katarze, ten wie, jakie problemy sprawiała polskiej zawodniczce. 

Prześledź mecz Hibino-Linette punkt po punkcie

Zbyt pasywnie, za dużo błędów

Widać to było już w pierwszej partii, gdy Linette z trudem obroniła pierwszego gema, a później straciła aż pięć z rzędu. Część udziału w tej bolesnej serii można przypisać mocnym podmuchom wiatru wypaczającym intencje zawodniczek, ale to żadne usprawiedliwienie. Poznanianka pokazywała swój gorszy – bierny i reaktywny – tenis. Tymczasem w losowych warunkach to ona błędami ułatwiała zadanie, gdy Japonka szukała najlepszych rozwiązań. 

W szóstym gemie Polka długo walczyła o wyrwanie podania Hibino, ale ta sztuka się nie udała i ze stanu 5:1 dla rywalki powrotu nie było. Co prawda Linette obroniła dwa setbole przy własnym serwisie, ale partia padła łupem niżej sklasyfikowanej przeciwniczki po prawie godzinie walki.

Linette przejęła inicjatywę

Powrót na kort przyniósł odwrócenie sytuacji: teraz to Linette była częściej przygotowana na zagrania z drugiej strony i skłonna przejąć inicjatywę, niekoniecznie przy tym ryzykując. Efekty pojawiły się szybko, ponieważ od startu trzeciego gema zdobyła 11 kolejnych punktów, szybko osiągając prowadzenie 4:1. Hibino długo walczyła w kolejnym gemie, ale ponownie straciła podanie.

Wydawało się, że przy swoim serwisie Polka seta domknie – do tego w mniej niż pół godziny – tymczasem Hibino wywalczyła przełamanie i wygrała przy swoim. Na pełną odbudowę pozycji faworytka jej nie pozwoliła, ale to wciąż Japonka imponowała precyzją i siłą zagrań, co ułatwiało punktowanie w trudnych warunkach. U poznanianki dobre decyzje mieszały się wciąż z prostymi błędami. Mając na rakiecie piłkę setową zrobiła podwójny błąd, by moment później seta wygrać asem.

Wielkiego powrotu nie było

Decydująca odsłona rozpoczęła się z wyraźnym wskazaniem na Polkę, która przy drugim podejściu wyszła na 1:0 kosztem podania Hibino. To wrażenie okazało się krótkotrwałe, 29-latka przy coraz silniejszym wietrze punktowała pewnie, podczas gdy Linette wydawała się nieprzygotowana nie tylko na pomysły rotującej zagraniami Japonki, ale i na prawidłową odpowiedź.  Zamiast 2:0 dla Polki były dwa kolejne przełamania na korzyść rywalki. Szybko przechyliły szalę na jej korzyść i tym razem ona miała przewagę 4:1. 

Linette co prawda pewnie obroniła swojego kolejnego gema i po błędach rywalki miała break point na powrót do walki, ale Hibino zareagowała modelowo: obroniła break point punktowym serwisem i dwoma kolejnymi punktami osiągnęła 5:2, zmuszając poznaniankę do walki o życie w meczu. 

Raz jeszcze podjęła wyzwanie. Rozrzucała Hibino po korcie nie tylko przy swoim podaniu (5:3), ale też przy serwisie Japonki. Wyglądało obiecująco, ale dwa pokaźne auty podały Japonce piłkę meczową. Nie wytrzymała – posłała piłkę w siatkę w dwóch kolejnych punktach, a Linette z wyrachowaniem skorzystała z chwili słabości, przełamując przy pierwszej okazji. Niestety, również Polka miała problemy: błąd podwójny, perfekcyjne trafienie Hibino w linię i wyrzucenie przez Polkę zamknęły mecz.

Statystyki meczu Hibino-Linette
Statystyki meczu Hibino-LinetteFlashscore