Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Naef postawiła trudne warunki, ale Świątek okazała się lepsza i dała Polsce awans

Adrian Wantowski
Iga Świątek wygrała oba mecze dla reprezentacji Polski w starciu ze Szwajcarią
Iga Świątek wygrała oba mecze dla reprezentacji Polski w starciu ze SzwajcariąProfimedia
Iga Świątek nie miała łatwo w starciu z Celine Naef, bo nastolatka odważnie weszła w mecz, ale było to za mało, żeby pokonać liderkę światowego rankingu. Iga wygrała 6:4; 6:3 i zapewniła Polsce zwycięstwo nad Szwajcarią i awans do turnieju finałowego Billie Jean King Cup.

Polska po pierwszym dniu zmagań prowadziła 2-0 ze Szwajcarią w meczu kwalifikacyjnym do finału Billie Jean King Cup. Iga Świątek w dwóch setach (6:3; 6:1) pokonała Simone Waltert, a Magdalena Fręch stoczyła morderczy, blisko trzygodzinny bój z Celine Naef, ale ostatecznie okazała się lepsza 6:7(8); 7:5; 6:3. Biało-czerwone musiały wygrać jeden mecz, żeby pokonać Szwajcarki. Największa szansa pojawiła się na samym początku, bo Iga Świątek mierzyła się właśnie z nastoletnią Naef, która miała prawo odczuwać zmęczenie po wczorajszym meczu z Fręch, ale nie przeszkodziło jej to postraszyć na początku spotkania. 

Niespodziewany początek, ale spodziewany koniec seta

Spotkanie Igi Świątek (1. WTA) z Celine Naef (148. WTA) rozpoczęło się od serwisu Polki. Liderka rankingu WTA straciła tylko jeden punkt, ale była bezbłędna, kiedy trafiała pierwszym serwisem. Przy podaniu Szwajcarki była równowaga, ale wybronił się ona asem, a następnie świetną akcją przy siatce. 

Trzeci gem ułożył się znakomicie dla 18-latki. Najpierw zagrała znakomity return prosto w linię na 30-0, a później Iga posłała forhend za linię końcową i bekhend w korytarz deblowy, co dało Naef przełamanie bez straty punktu. Szwajcarka potwierdziła przełamanie do zera i prowadziła już 3:1. 

Świątek własnego gema serwisowego wygrała do zera, a następnie zdobyła cztery punkty z rzędu przy podaniu Naef i obrobiła stratę przełamania. 18-latka zaczęła coraz bardziej mylić się w swoich uderzeniach. Iga natomiast po dobrym serwisie miała już 40-0, a gem zakończył się jej znakomitym serwisem, co dało Polce powrót na prowadzenie. 

Po znakomitej serii Naef, kiedy zdobyła dziesięć punktów z rzędu i prowadziła 3:1, następnie to Iga dominowała na korcie i wywalczył dwa break pointy. Celine wygrała jednak cztery punkty z rzędu, głównie po błędach Polki i było 4:4. 

Iga pewnie utrzymała swoje podanie, a przy serwisie Szwajcarki zmuszała ją do błędów, straciła tylko punkt i wygrała pierwszego seta 6:4 w 37 minut. 

Drugi set dla Świątek, a cały mecz dla Polski

Świątek zaczęła drugą partię dobrze, bo prowadziła 30-15, ale wtedy popełniła błąd, a rywalka zaskoczyła ją świetnym returnem, co dało break pointa. Polka poradziła sobie z tym wyzwaniem, zdobyła trzy punkty z rzędu i obroniła podanie. 

Iga w drugim gemie przy stanie 15-30 rozegrała bardzo długą akcję, w której przerzucała grę z jednej na drugą stronę, czym zamęczyła Szwajcarkę, kończąc akcję bekhendem po skosie. Pierwszą konsekwencją tego był podwójny błąd serwisowy, a drugą zagranie w aut, które spowodowało, że doszło do przełamania. Polka poszła za ciosem i bardzo pewnie wygrała własne podanie, co dało prowadzenie 3:0 w 14 minut. 

Zdecydowanie widać było już zmęczenie po stronie Naef. Jej uderzenia były niedokładne, a gem zakończył się świetnym forhendem Igi, który dał jej przełamanie i wynik 4:0. Szwajcarka ryzykowała, a Polka nieco zwolniła, co sprawiło, że Szwajcarka ku uciesze miejscowych fanów przełamała liderkę rankingu. 

Iga zdobyła dwa break pointy, ale pierwszego po świetnym szybkim forhendzie obroniła Naef, a przy drugim łatwy forhend zepsuła Świątek, co dało równowagę. Polka dalej się myliła i ostatecznie 18-latka obroniła serwis, a następnie poszła za ciosem, a Iga dalej popełniała błędy, co dało przełamanie na 4:3 i powrót Celine do walki o wyrównanie. Tak się nie stało, bo liderka rankingu odzyskała przewagę, wykorzystując drugiego break pointa. 

Iga zaczęła dziewiątego gema od punktu, ale następnie popełniła podwójny błąd serwisowy. Kolejne dwa punkty padły łupem Igi, która wywalczyła dwie piłki meczowe. Wykorzystała już pierwszą, bo rywalka zagrała za końcową linię. Mecz trwał 80 minut. 

Reprezentantki Polski prowadzą 3-0 ze Szwajcarkami, co sprawia, że zapewniły sobie już awans do turnieju finałowego Billie Jean King Cup, gdzie zagra 12 najlepszych reprezentacji świata, a zmagania zostaną rozegrane na koniec sezonu w Sewilli. Do rozegrania został jeszcze mecz deblowy, gdzie zagrają Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa

Wynik meczu: 

Iga Świątek – Celine Naef 6:4; 6:3.