Trudne losowanie Polek w Australian Open. Nawet Świątek nie będzie miała łatwo
Najwięcej emocji wśród polskich kibiców budzi oczywiście Świątek, która jest liderką światowego rankingu, niedawno wygrała Plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku w Polsce, a tytułu w Australian Open jeszcze w swojej kolekcji nie ma. W tym roku będzie o niego bardzo trudno.
Już w pierwszej rundzie Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią turnieju w Melbourne sprzed czterech lat. Mowa o Amerykance Sofii Kenin, która zajmuje obecnie 38. miejsce w rankingu WTA. Jeśli raszynianka wygra, na jej drodze stanie kolejna zawodniczka, która potrafiła zachodzić daleko w pierwszym turnieju wielkoszlemowym w roku. Będzie to albo Niemka Angelique Kerber, która wygrała edycję w 2016 roku, albo Amerykanka Danielle Collins, która wyrzucała Świątek w półfinale imprezy w sezonie 2022.
A później będzie przecież tylko trudniej, ponieważ prawdopodobnie z każdą rundą na Świątek będą czekać mocniejsze przeciwniczki. Oczywiście jako liderka rankingu w większości starć będzie ona faworytką, ale drabinka na pewno nie ułożyła się dla niej idealnie.
W trzeciej rundzie może trafić na pierwszą rozstawioną zawodniczkę - Czeszkę Marie Bouzkovą, która zagra z numerem 31. W 1/8 na Świątek może czekać Elina Switolina, a w ćwierćfinale Jelena Ostapenko, która ma patent na najlepszą zawodniczkę świata i regularnie ją ogrywa.
Warto rzucić już oczywiście okiem na rozstawienie czołowych zawodniczek i ewentualne pojedynki w najważniejszych meczach imprezy. Oczywiście Świątek została umieszczona w górnej części drabinki, a na jej drugim skraju jest Aryna Sabalenka. W ewentualnym półfinale Polka może zagrać chociażby z Kazaszką Jeleną Rybakiną czy Amerykanką Jessicą Pegulą.
Spore wyzwania w Australii czekają także dwie pozostałe Polki. Linette także na starcie zmierzy się z byłą triumfatorką turnieju w Melbourne - Caroline Wozniacki, która była najlepsza w 2018 roku. Będzie to więc nie lada wyzwanie dla polskiej zawodniczki, która broni punktów za awans do półfinału w poprzedniej edycji, a odpadnięcie na wczesnym etapie imprezy będzie dla niej oznaczać spory spadek w rankingu.
Jeżeli poznanianka przejdzie do drugiej rundy, spotka się w niej z Francuzką Alize Cornet lub zawodniczką z kwalifikacji, natomiast na kolejnym etapie może na nią czekać Beatriz Haddad Maia, która zagra z 10. numerem.
Fręch w pierwszej rundzie powalczy za to z reprezentantką gospodarzy Darią Saville, która wygrała ich jedyny bezpośredni pojedynek w karierze, a w ewentualnej drugiej rundzie czeka ją bój z Caroline Garcią lub Naomi Osaką.
Główny turniej Australian Open rozpocznie się w niedzielę 14 stycznia i zakończy dwa tygodnie później.