Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dobre informacje dla Świątek. Rozstawione zawodniczki odpadają z jej części drabinki

Hubert Nowicki
Dobre informacje dla Świątek. Rozstawione zawodniczki odpadają z jej części drabinki
Dobre informacje dla Świątek. Rozstawione zawodniczki odpadają z jej części drabinkiAFP
Po rozlosowaniu przez organizatorów Australian Open turniejowej drabinki, nie brakło głosów, że Iga Świątek będzie miała w Melbourne ciężką przeprawę. Teraz jednak Polka nie zagrała jeszcze żadnego meczu w imprezie, a już z jej drogi usuwają się najgroźniejsze przeciwniczki w pierwszej fazie turnieju.

Świątek jako liderka rankingu trafiła do pierwszej ćwiartki drabinki. Oczywiście nie ma szans, by zmierzyć się w niej z Aryną Sabalenką, Jeleną Rybakiną czy Coco Gauff. Te najgroźniejsze przeciwniczki z samej czołówki rankingu może spotkać dopiero od półfinału. Na potencjalnej wcześniejszej drodze Polki nie brakowało jednak groźnych zawodniczek.

W pierwszej rundzie Świątek zagra z Sofią Kenin, a w drugiej z Angelique Kerber lub Danielle Collins. Jej kolejną przeciwniczką mogła być za to Marie Bouzkova. Nie jest to więc wymarzony początek turnieju wielkoszlemowego, do którego kwalifikują się także zawodniczki z dużo niższym miejscem rankingowym i mniejszym doświadczeniem w karierze. 

Teraz jednak okazało się, że z tej części drabinki znikają kolejne rozstawione nazwiska. Wspomniana Bouzkova na pewno nie będzie rywalką Świątek w tej edycji Australian Open, już przegrała z Lindą Noskovą, a była rozstawiona z 31. numerem. 

W czwartej rundzie, kierując się miejscem w rankingu, najbardziej prawdopodobną rywalką dla Świątek była przed turniejem Weronika Kudiermietowa. Rosjanka - turniejowa "15" - przegrała już jednak z Viktoriją Golubić. Tym samym jedyną rozstawioną zawodniczką, na którą może trafić Polka do czwartej rundy włącznie, jest Elina Switolina, która legitymuje się rozstawieniem z numerem 19. 

To jednak nie wszystko. Z drabinki wynikało, że w ewentualnym ćwierćfinale Świątek napotka Marketę Vondrousovą. Czeszka, która w zeszłym sezonie wygrała Wimbledon, sensacyjnie odpadła już jednak w pierwszej rundzie po pojedynku z zawodniczką z kwalifikacji - Dajaną Jastremską. Vondrousova była siódmą rakietą w trakcie turnieju w Melbourne. 

Oczywiście aby Świątek znalazła się w trzeciej lub czwartej rundzie, sama musi najpierw wygrać swoje mecze, ale kolejne rozstawione zawodniczki, który schodzą z jej drogi, mogą napawać polskich kibiców optymizmem. 

Jedynymi rozstawionymi zawodniczkami z tej ćwiartki drabinki oprócz Świątek pozostają Jelena Ostapenko, Wiktoria Azarenka i Emma Navarro. To potencjalne rywalki Polki w ćwierćfinale, choć każda z nich dopiero jutro rozpocznie swój występ w tegorocznej edycji Australian Open. Podobny los czeka liderkę światowego rankingu, która zagra z Kenin o 2 w nocy czasu polskiego na głównej arenie imprezy.