Novak Djoković spędził na korcie ponad cztery godziny z rewelacyjnym nastolatkiem
Początek meczu nie zwiastował takiego widowiska
Novak Djokovic przystępował do tego starcia w roli zdecydowanego faworyta. Mierzył się bowiem z 18-letnim Dino Prizmiciem, który przebrnął przez kwalifikacje i debiutował w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego.
Chorwat już na początku meczu stracił podanie, a następnie przy stanie 3:2 poprosił o przerwę medyczną. Wydawało się, że będzie to szybki mecz, ale okazało się zupełnie inaczej. Wprawdzie po powrocie do gry nie wygrał już żadnego gema w pierwszym secie, ale później wszedł na zupełnie inny poziom.
Niesamowita gra Prizmicia w drugim secie i do połowy trzeciego
W czwartym gemie drugiej partii po raz pierwszy w meczu przełamał Serba i prowadził 3:1. Nole jednak szybko odpowiedział tym samym. Losy partii rozstrzygały się w tie-breaku, który układał się rewelacyjnie dla nastoletniego Chorwata. Djoković popełniał błąd za błędem i Prizmić prowadził 6-2, gdy Serb doszedł do stanu 6-5, wydawało się, że jeszcze wróci do gry, ale Dino zamknął seta i wyrównał stan meczu.
Trzecia odsłona zaczęła się od prowadzenia Djokovicia 2:0, ale Prizmić nie zamierzał składać broni. Doszedł do stanu 2:2, a wtedy przyszedł czas na wyniszczającego gema przy podaniu Nole. Gem ten trwał ponad 16 minut, oglądaliśmy w nim siedem równowag, a ostatecznie zakończył się przełamaniem na korzyść Chorwata, który wyszedł na prowadzenie 3:2.
Podczas przerwy Djoković zmienił koszulkę i wtedy jakby zyskał nowe siły, a Prizmicia widać było, że poprzedni gem kosztował bardzo dużo. Nole wygrał cztery gemy z rzędu i całego trzeciego seta 6:3.
Djoko już witał się z wygraną, ale Dino nie odpuszczał
Serb poszedł za ciosem i czwartej partii prowadził 4:0. Łącznie od stanu 2:3 w trzeciej odsłonie Serb wygrał osiem gemów z rzędu. Wtedy nastąpił zwrot akcji.
Dino Prizmić obronił break pointa, wygrał gema przy swoim podaniu, a następnie przełamał Serba i doszedł do stanu 4:3. Przy wyniku 5:3 i serwisie Chorwata Djoković prowadziło 40-0 i miał trzy piłki meczowe. Chorwat doprowadził do równowagi, ale pojawiła się jeszcze jedna okazja na zakończenie spotkania. Dino obronił jednak cztery piłki meczowe i doprowadził do stanu 5:4. Prizmić obronił jeszcze dwa match pointy przy podaniu Nole, ale przy siódmej okazji Djoković zakończył mecz.
Historyczny mecz dla Nole. Komplementy w stronę Prizmicia
Dla Serba było to 29. z rzędu zwycięstwo podczas Australian Open i 90. ogólnie w Melbourne. Ostatni raz przegrał podczas tego turnieju w 2018. Wtedy w 4. rundzie ograł go Hyeon Chung. To spotkanie było historyczne również pod innym względem, bo 36-letni Serb jeszcze nigdy w swojej karierze nie grał czterogodzinnego meczu w 1. rundzie turnieju wielkoszlemowego.
Novak Djoković spędził sporo czasu przy siatce z Dino Prizmiciem i przekazał mu, że zagrał świetne spotkanie i że może być z siebie dumny. Serb również prosił fanów o "gorące" oklaski dla 18-latka za jego walkę w tym starciu.
Serb w wywiadzie pomeczowym nie szczędził pochwał w kierunku Chorwata. Przekazał też, że chciałby w przyszłości siedzieć w jego boksie, ponieważ było tam tyle energii, a sam tenisista ma wszelkie atrybuty, żeby stać się wyjątkowym graczem.
Wynik meczu:
Novak Djoković (1) – Dino Prizmić 6:2; 6:7(5); 6:3; 6:4.