Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Miedwiediew rywalem Sinnera w finale, Zverev obwinia chorobę za spadek energii

PAP
Zverev poniósł bolesną porażkę z Miedwiediewem, mimo że prowadził 2:0 w setach
Zverev poniósł bolesną porażkę z Miedwiediewem, mimo że prowadził 2:0 w setachReuters
Daniił Miedwiediew pokonał Niemca Alexandra Zvereva 5:7, 3:6, 7:6 (7-4), 7:6 (7-5), 6:3 w półfinale wielkoszlemowego Australian Open. W niedzielnym finale rosyjski tenisista zagra z Włochem Jannikiem Sinnerem, który wyeliminował lidera światowego rankingu Serba Novaka Djokovicia.

Niespełna 28-letni Rosjanin, który w ćwierćfinale pokonał Huberta Hurkacza 7:6 (7-4), 2:6, 6:3, 5:7, 6:4, stanie przed szansą drugiego w karierze triumfu w imprezie wielkoszlemowej. W 2021 roku wygrał US Open w Nowym Jorku.

W Australian Open dotarł do finału w 2021 i 2022 roku, ale oba mecze przegrał.

"Mówi się, że 'do trzech razy sztuka'. Przekonamy się. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie zawsze tak jest, ale mam nadzieję, że tutaj to zadziała. Muszę dobrze zregenerować się i w niedzielę być na 100 procent gotowy. To by dla mnie wiele znaczyło" - przyznał Miedwiediew.

"Ten kort nie jest najlepszy, jeśli chodzi o moje wyniki i samoocenę. Byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie (w przypadku zwycięstwa w finale - red.), ale w tym celu muszę zagrać naprawdę dobrze i wygrać trzy sety w niedzielę" - dodał.

W obecnej edycji w Melbourne jest rozstawiony z numerem trzy, natomiast Zverev, który w poprzedniej rundzie wyeliminował wicelidera rankingu Hiszpana Carlosa Alcaraza, był turniejową "szóstką".

Piątkowy pojedynek trwał cztery godziny i 20 minut. Przez długi czas wydawało się, że lepszy będzie Zverev. Urodzony w Hamburgu niemiecki tenisista pochodzenia rosyjskiego wygrał dwa pierwsze sety, prezentując się lepiej od rywala.

Oba miały dość podobny przebieg - Zverev był aktywniejszy, grał ofensywniej, a Miedwiediew skupiał się głównie na obronie, często stojąc za końcową linią. Niektóre wymiany były bardzo długie, miały po 40 uderzeń z obu stron, a jedna nawet 51.

Od trzeciego seta sytuacja na korcie zaczęła przybierać inny obrót. Głównie za sprawą zmiany taktyki przez Rosjanina, który postanowił odważniej atakować i częściej niż wcześniej biegać do siatki.

"W trzecim secie byłem zmęczony fizycznie i wiedziałem, że nie mogę już biegać w akcjach składających się z 40 uderzeń. Dlatego zdecydowałem się zagrać bardziej agresywnie. Spróbowałem, zaczęło działać" – przyznał później Miedwiediew.

W tej partii nie było żadnych przełamań, więc zawodnicy przystąpili to pierwszego w piątkowym meczu tie-breaka. Od stanu 4-4 Miedwiediew wygrał trzy punkty z rzędu. Czwarty set znów był bardzo wyrównany i ponownie zakończony tie-breakiem. W nim Zverev stanął przed dużą szansą na końcowy sukces. Prowadził bowiem 5-4 i miał dwa swoje serwisy. Wszystko było w jego rękach, ale rywal po raz kolejny pokazał wielką odporność i determinację. Wygrał trzy kolejne akcje, doprowadzając do piątej partii.

W niej decydujący okazał się piąty gem. Przy stanie 2:2 Miedwiediew przełamał serwis przeciwnika. To był emocjonujący moment - Zverev popełnił kilka prostych błędów. W jednej z akcji stał przy siatce i mógł dopełnić formalności, ale... pomylił się.

Zdenerwowany niemiecki tenisista uderzył wówczas kilka razy rakietą o siatkę. Doszło do krótkiej przerwy, w tym czasie organizatorzy musieli sprawdzić jej stan.

Po przełamaniu rywala Miedwiediew kontrolował już przebieg spotkania i ostatecznie wygrał 6:3.

To była już 19. konfrontacja obu tenisistów. Korzystniejszy bilans ma Rosjanin (12-7).

Zverevowi, mistrzowi olimpijskiego w singlu z Tokio, nie udało się więc awansować do drugiego w karierze finału wielkoszlemowego. W 2020 roku przegrał decydujący mecz w US Open.

Jak przyznał po piątkowym pojedynku, nie czuł się zbyt dobrze, na co wpływ miała niedawna gorączka.

"Pod koniec drugiego seta zacząłem tracić energię. Nie czułem się już tak świeżo. Po meczu z Alcarazem poczułem się trochę chory i miałem lekką gorączkę, co nie pomogło w powrocie do zdrowia. Przeciwko niemu (Miedwiediewowi - red.) nie da się grać, gdy nie jesteś w 100 procentach sprawny fizycznie, ponieważ to jest tenisista, kto tak naprawdę nic 'nie daje' rywalowi" - powiedział Zverev.

Wcześniej w piątek Novak Djoković, po serii 33 zwycięskich pojedynków w historii imprezy w Australii, przegrał z Jannikiem Sinnerem 1:6, 2:6, 7:6 (8-6), 3:6.

Poprzednia porażka 36-letniego zawodnika z Belgradu w tym turnieju miała miejsce 22 stycznia 2018 roku, gdy niespodziewanie uległ w 1/8 finału Koreańczykowi Chungowi Hyeonowi.

Później triumfował w AO w latach 2019-21 i 2023, natomiast w 2022 roku nie mógł wystąpić w Melbourne z powodu braku szczepienia na COVID-19. Łącznie "Nole" 10-krotnie był najlepszy w Australian Open, a w sumie ma w dorobku rekordowe 24 tytuły wielkoszlemowe w singlu.

22-letni Sinner, czwarty tenisista światowego rankingu, po raz pierwszy w karierze zagra w finale Wielkiego Szlema.

W rywalizacji z Medwiediewem Włoch ma niekorzystny bilans - grał dotychczas dziewięć razy i tylko trzykrotnie wygrał.