Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Monfils wrócił na kort, ale nie będzie dobrze wspominał swojego występu w Atlancie

Adrian Wantowski
Monflis wrócił do gry po blisko dwumiesięcznej przerwie
Monflis wrócił do gry po blisko dwumiesięcznej przerwieAFP
Gael Monfils wrócił do gry po blisko dwumiesięcznej przerwie. Po raz ostatni mogliśmy go oglądać podczas morderczej batalii w 1. rundzie French Open, gdzie Sebastian Baez przegrał z nim w pięciu setach. Niestety Francuz po tym meczu wycofał się z turnieju. Tym razem Monfils przegrał, a jego pogromcą okazał się Thanasi Kokkinakis. 

Spotkanie rozpoczęło się fenomenalnie dla Gaela Monfilsa, który bawił się na korcie, męcząc rywala rewelacyjnymi forhendami kończącymi. Od stanu 1:1 kompletnie dominowa. Dwukrotnie przełamał rywala i wygrał 6:1. 

Sytuacja nieco zmieniła się w drugim secie, bo Francuz stracił własne podanie już w drugim gemie i przegrywał 0:3. Australijczyk wyraźnie poprawił swoją grę, utrzymywał serwis, co dało mu triumf 6:3 w drugiej partii. 

Trzecia odsłona była bardzo wyrównana, a obaj byli bardzo pewni przy swoim podaniu. Żaden z tenisistów nie miał nawet szansy na przełamanie, więc o losach seta i meczu decydował tie-break. Tam Monfils prowadził 4:0 z dwoma mini breakami. Wydawało się, że nie wypuści tej szansy z rąk i wygra spotkanie. Niestety przy stanie 5:3 nie zdołał sięgnąć forhendu Australijczyka, co spowodowało, że Kokkinakis obrobił stratę. 

Przy wyniku 5:5 Thanasi zdecydował się na akcję serwis i wolej. Udało mu się zatrzymać rywala i wywalczył piłkę meczową. Mecz zakończył się dość długą wymianą, którą Kokkinakis zakończył wygrywającym forhendem. 

Mecz trwał nieco ponad dwie godziny. Kolejnym rywalem Kokkinakisa będzie jego rodak Alex De Minaur, który w tym turnieju rozstawiony jest z numerem "2" i miał "wolny los" w 1. rundzie. 

Statystyki meczu Monfils – Kokkinakis
Statystyki meczu Monfils – KokkinakisFlashscore/AFP