Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Szóste miejsce drużyny florecistek. Biało-czerwone w ostatnim meczu przegrały z Francuzkami

PAP
Szóste miejsce drużyny florecistek. Biało-czerwone w ostatnim meczu przegrały z Francuzkami
Szóste miejsce drużyny florecistek. Biało-czerwone w ostatnim meczu przegrały z FrancuzkamiProfimedia
Polskie florecistki zajęły szóste miejsce w turnieju drużynowym igrzysk olimpijskich w Paryżu. Biało-czerwone w ostatnim meczu przegrały z Francuzkami 44:45.

Polki walczyły w składzie: Julia Walczyk-Klimaszyk, Hanna Łyczbińska (obie KU AZS UAM Poznań), Martyna Jelińska i Martyna Synoradzka (obie AZS AWF Poznań).

W olimpijskich zmaganiach drużynowych startuje tylko osiem zespołów wyłonionych na podstawie światowego rankingu. Wracające na igrzyska po 12 latach biało-czerwone, jako piąta ekipa tego zestawienia, w ćwierćfinale trafiły na czwarte Japonki.

Zaczęło się po myśli podopiecznych trenera kadry Tomasza Ciepłego - najwyżej notowana z Polek Walczyk-Klimaszyk pokonała Serę Azumę 5:2. Później jednak było tylko gorzej, m.in. w rundach trzeciej i czwartej Łyczbińska i Jelińska zaliczyły łącznie minus osiem trafień, po porażce liderki polskiej drużyny z Karin Miyawaki 2:5 zrobiło się 15:25, a po kolejnej walce nawet 18:30.

Bardziej energicznie i skutecznie walczące Japonki nie tylko kontrolowały przebieg wydarzeń na planszy, ale i powiększyły jeszcze przewagę. Polkom brakowało pomysłu i chyba wiary, że losy meczu można jeszcze odwrócić. Skończyło się 30:45.

W pierwszym meczu o miejsca 5-8 Polki bez problemów poradziły sobie z najsłabszym w stawce Egiptem, który pokonały 45:21.

W pojedynku o piątą lokatę biało-czerwone stanęły naprzeciw wyżej notowanych Francuzek. W składzie biało-czerwonych pojawiła się Synoradzka, która zastąpiła Łyczbińską.

Dzięki świetnej postawie Walczyk-Klimaszyk, która w swoich dwóch pierwszych walkach w sumie zadała przeciwniczkom 10 trafień więcej niż one jej, po sześciu rundach było 29:27 dla "Trójkolorowych". Później przebieg meczu przypominał rollercoaster - najpierw wysoko przegrała Jelińska, później Synoradzka pokonała Pauline Ranvier 12:4 i przed ostatnim starciem biało-czerwone prowadziły 40:39.

W decydującym pojedynku Ysaora Thibus zrewanżowała się jednak Walczyk-Klimaszyk za porażkę w turnieju indywidualnym, zwyciężyła 6:4 i przechyliła szalę na stronę swojego zespołu. 45:44 dla Francji i szóste miejsce polskich florecistek.

W wieczornym finale Włoszki spotkają się z Amerykankami.

Był to przedostatni występ polskich szermierzy w Paryżu. W niedzielę na planszy pojawi się drużyna florecistów, która w ćwierćfinale zmierzy się z faworyzowanymi Włochami.