Świątek utrzymała się na prowadzeniu w rankingu WTA, ale Sabalenka jest już bardzo blisko
Świątek zdecydowała się zrobić sobie dłuższą przerwę od startów, w trakcie której poinformowała, że kończy współpracę ze swoim trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Tym samym nie wzięła udziału w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Pekinie, w którym broniałby tytułu, przez co straciła względem poprzedniego notowania ponad 1000 punktów. Jej przewaga nad Sabalenką, która dotarła do ćwierćfinału w stolicy Chin, zmalała do 1069 punktów.
W tym tygodniu rywalka Polki będzie mogła odrobić do niej kolejne punkty, ponieważ startuje w turnieju WTA 1000 w Wuhan, z którego Świątek także się wycofała.
Za plecami dwóch czołowych zawodniczek doszło do jednej większej zmiany. Z szóstej na czwartą pozycję po triumfie w Pekinie przesunęła się Coco Gauff. Trzecia jest jej rodaczka Jessica Pegula, a za Amerykankami znajdują się Jelena Rybakina i Jasmine Paolini.
Życiowy sukces może świętować Fręch, która doszła do czwartej rundy turnieju w Pekinie, dzięki czemu przesunęła się z 31. na najwyższą w karierzę 27. lokatę rankingu. Magda Linette została z kolei na 45. miejscu.
Czołowa dziesiątka rankingu WTA:
1. Iga Świątek (Polska) - 9785 pkt
2. Aryna Sabalenka (Białoruś) - 8716
3. Jessica Pegula (USA) - 5945
4. Coco Gauff (USA) - 5593
5. Jelena Rybakina (Kazachstan) - 5481
6. Jasmine Paolini (Włochy) - 5293
7. Qinwen Zheng (Chiny) - 4300
8. Emma Navarro (USA) - 3698
9. Danielle Collins (USA) - 3177
10. Barbora Krejcikova (Czechy) - 3161