Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Świątek ma medal olimpijski! Polka zdominowała mecz o brąz

Hubert Nowicki
Świątek ma medal olimpijski! Polka zdominowała mecz o brąz
Świątek ma medal olimpijski! Polka zdominowała mecz o brązAFP
Iga Świątek nie pozostawiła wątpliwości w meczu o brązowy medal olimpijski. Polka wygrała ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą 6:2, 6:1 i równo w godzinę wywalczyła swój pierwszy krążek igrzysk w karierze.

Dla każdej tenisistki i tenisisty kontynuowanie turnieju po przegranej należy do wyjątkowych rzadkości. Sytuacja taka może mieć miejsce tylko w turniejach finałowych WTA lub ATP, gdzie mamy do czynienia z fazą grupową, lub właśnie w meczu o brąz igrzysk olimpijskich. Stąd obie zawodniczki miały trudne zadanie, by poradzić sobie z porażką odniesioną dzień wcześniej i znów wyjść na kort, a nie jak to zwykle bywa zakończyć turniej, wsiąść w samolot i udać się na następne zawody. 

Poziom trudności w przygotowaniu do tego meczu był trudny dla obu z nich także z tego względu, że ich obecność w meczu o trzecie miejsce to duża niespodzianka, jednak z zupełnie innych względów. Świątek jest dominatorką na kortach ziemnych i spodziewano się jej w finale, z kolei Schmiedlova to doświadczona już zawodniczka, która nie przyzwyczaiła nas do osiągania takich wyników, jak awans do najlepszej czwórki mocno obsadzonych turniejów. 

Po początku meczu można było odnieść wrażenie, że pracę domową lepiej odrobiła Słowaczka, która potrafiła nawet przełamać Polkę i wyjść na prowadzenie 2:1. Od tego momentu Świątek wygrała jednak wszystkie gemy w pierwszym secie, w którym praktycznie zabrakło gry na przewagi - miała ona miejsce jedynie w ostatnim gemie. 

Raszynianka wyszła na prowadzenie w meczu po 35 minutach, notując więcej kończących zagrań, jak i podwójnych błędów, co tylko pokazuje, kto był aktywniejszą stroną na korcie. Świątek wiedziała, że jest faworytką i musiała narzucić tempo gry ze znacznie niżej notowaną przeciwniczką, z którą nigdy wcześniej się nie mierzyła. 

W drugiej odsłonie także zabrakło niesamowitego scenariusza i zwrotów akcji. Można było odnieść wrażenie, że Świątek po prostu wie, że musi ten mecz wygrać, a to samo wiedziała także Schmiedlova, która nie była w stanie w żaden sposób postawić się Polce. 

Ta oddała Słowaczce tylko jednego gema, a we wszystkich innych pewnie wygrywała, ponownie nie musząc walczyć na przewagi. Był to po prostu pokaz dominacji i wykonanie zadania bez żadnego zawahania.