Stormowska trzecia, a Niewiński czwarty na 1000 m podczas PŚ w short tracku
Biało-czerwoni w stolicy Saksonii walczyli o drugie miejsce na podium w sezonie. Na początku grudnia w Pekinie Ada Majewska, Nikola Mazur, Kamila Stormowska i Gabriela Topolska zajęły trzecią pozycję w sztafecie na 3000 m.
23-latka ze Stoczniowca Gdańsk w ćwierćfinale i półfinale była trzecia i dzięki świetnym czasom utrzymała się w rywalizacji. W biegu o miejsca na podium wszystko, co najważniejsze wydarzyło się na ostatnim okrążeniu. Jadąca na trzeciej pozycji Stormowska została wyprzedzona przez późniejszą triumfatorkę, wiceliderkę Pucharu Świata Koreankę Kim Gilli. Na ostatnim łuku Polka skutecznie zaatakowała trzecią Amerykankę Corrine Stoddard i tym samym wywalczyła po raz drugi w karierze indywidualne miejsce na podium. Poprzedni sukces zanotowała cztery lata temu w holenderskim Dordrechcie na 500 m, gdy też była trzecia. Gabriela Topolska została sklasyfikowana na 27. miejscu. Stormowska w klasyfikacji generalnej tej konkurencji jest piąta.
Na tym samym dystansie Niewiński walczył o pierwsze w karierze indywidualne miejsce na podium. Łyżwiarz Juvenii Białystok ma dobre wspomnienia z Drezna. W styczniu ubiegłego roku na tym torze wywalczył dwa medale mistrzostw świata juniorów – złoty na 500 m i brązowy na 1000 m, a na 1500 m pobił wtedy również rekord świata.
Niewiński w ćwierćfinale przedarł się na drugą pozycję przed Chińczyka Xinzhe Zhanga. Jego rywal w nieprzepisowy sposób jednak wypchnął na koniec stawki Polaka, który następnie decyzją sędziów został awansowany do półfinału (w innym ćwierćfinale odpadł Diane Sellier). W nim 20-letni zawodnik Juvenii Białystok skorzystał na walce i upadku Włocha Pietro Sighela oraz Kanadyjczyka Jordana Pierre’a-Gillesa, przesuwając się na drugą pozycję i finiszując jedynie za plecami najlepszego w tym sezonie PŚ Koreańczyka Park Ji Wona.
W finale olimpijczyk z Pekinu przez większość biegu trzymał się z tyłu stawki. Po upadku Włocha Thomasa Nadalinego szansę Niewińskiego znacznie wzrosły. Polak na przedostatnim okrążeniu upadł i ostatecznie finiszował na czwartej pozycji. Najlepszy w Dreźnie w pierwszej rywalizacji na 1000 metrów (w niedzielę druga odsłona na tym dystansie) był Ji Won, a pozostałe miejsca na podium zajęli Kanadyjczycy Felix Roussel i Steven Dubois.
W pozostałych trzech sobotnich finałach biało-czerwoni nie odegrali poważniejszych ról. 1500 m kobiet wygrała Belgijka Hanne Desmet. Hanna Sokołówska była 27. Wśród mężczyzn zwyciężył Kanadyjczyk William Dandjinou, a reprezentanci Polski, Neithan Thomas, Felix Pigeon i Paweł Adamski odpadli w walce o półfinały, zajmując odpowiednio 23., 25 i 28. lokaty.
Sztafetę mieszaną wygrała ekipa USA. Polacy nie ukończyli ćwierćfinału.
W niedzielę ostatni dzień rywalizacji PŚ w short tracku w Dreźnie. Łyżwiarze powalczą na krótkim torze na dystansach 500 i 1000 m, a także w sztafetach.