Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Lando potrzebuje punktów": kolejność w zespole McLarena konieczna?

SID/Flashscore
Oscar Piastri i Lando Norris
Oscar Piastri i Lando NorrisČTK / imago sportfotodienst / Eibner-Pressefoto/Memmler
Oscar Piastri ma pole position do wyścigu sprinterskiego w Sao Paulo w Brazylii, tuż przed kolegą z zespołu i pretendentem do tytułu Lando Norrisem. Australijczyk zdaje sobie sprawę z delikatnej sytuacji. "Lando potrzebuje punktów w mistrzostwach kierowców znacznie pilniej niż ja" – powiedział Piastri na antenie Sky. 47 punktów dzieli Norrisa od mistrza świata Maxa Verstappena, a do końca pozostały już tylko cztery Grand Prix i dwa sprinty.

Chociaż Piastri "oczywiście nadal chce wygrać", zobaczymy, jak potoczy się skrócony wyścig. Verstappen rozpocznie dopiero z czwartego miejsca, dwa miejsca za Norrisem – ale każdy punkt się liczy, jeśli marzenie o zdobyciu tytułu mistrza świata ma zostać zrealizowane. Drugie miejsce byłoby znośne dla Piastriego, a sprint nie jest przecież głównym wyścigiem.

Gdyby doszło do najgorszego, McLaren prawdopodobnie zainterweniowałby z poleceniem zespołowym. Ze względu na sytuację w klasyfikacji, Norris jest "kierowcą, którego wspieramy" – powiedział szef zespołu Andrea Stella. Byłoby to jednak zrobione w "duchu naszych zasad", "które opierają się na uczciwości, sportowej rywalizacji i sprawiedliwości wobec kierowców" – kontynuował Hiszpan.

Verstappen "jednym z najlepszych kierowców" w historii F1

Uważa, że jego podopieczny Norris jest dobrze przygotowany do walki o tytuł. "Cały czas powtarzamy Lando: tak trzymaj, poprawiajmy się i stawajmy się najlepszą wersją siebie wyścig po wyścigu" – powiedział Stella. Walka z mistrzem świata Maxem Verstappenem nie będzie jednak łatwa. "Myślę, że to walka z jednym z najlepszych kierowców w historii Formuły 1".

W Sao Paulo Norris ma przewagę w sobotnim wyścigu sprinterskim po prostu ze względu na lepszą pozycję startową i najwyraźniej szybszy samochód. Niemniej jednak Verstappen zawsze jest siłą, z którą należy się liczyć. We wszystkich dotychczasowych sprintach w tym roku widział flagę w szachownicę jako pierwszy.