Komatsu jest pod wrażeniem Bearmana. Kierowcy Haasa mogą czuć się zagrożeni?
Oczywistym celem dla 18-latka jest Haas napędzany silnikiem Ferrari, który ma podpisaną umowę o współpracy z włoskim zespołem i korzysta z usług Brytyjczyka jako kierowcy rezerwowego.
Bearman wskoczył do Ferrari na ostatnie treningi i kwalifikacje w Dżuddzie po operacji Carlosa Sainza z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego. W kwalifikacjach zajął 11. miejsce, a w sobotnim wyścigu dojechał na metę na siódmej pozycji.
Kierowcom Haasa poszło gorzej, choć Nico Hulkenberg zajął 10. miejsce i zdobył pierwsze punkty w tym sezonie dla tego zespołu. Komatsu powiedział, że było to jak zwycięstwo Haasa, ale odnotowano również osiągnięcie Bearmana.
„W zeszłym roku, kiedy testowaliśmy go podczas sesji treningowej w Meksyku i Abu Zabi, od razu było oczywiste, że jest świetnym kierowcą i robi wrażenie” – powiedział Sky Sports.
„Byłem więc bardzo szczęśliwy, że pozyskaliśmy go na sześć przejazdów treningowych w tym roku i jestem bardzo szczęśliwy z jego powodu” – dodał.
Hulkenbergowi (36 l.) i jego koledze z zespołu Kevinowi Magnussenowi (31 l.) kończą się kontrakty z końcem sezonu.
Bearman powiedział po wyścigu, że nie może się doczekać nawiązania współpracy z Haasem i przejechania większej liczby okrążeń.
„Mam nadzieję, że dobrze poszło mi na tej rozmowie kwalifikacyjnej” – powiedział błyskotliwie brytyjski kierowca.