Skra Bełchatów przegrała z Modeną i nie zagra w finale CEV Cup
Skra Bełchatów przegrała pierwszy mecz we Włoszech 3:1 i musiała odrabiać stratę w Bełchatowie. Pierwszy set dawał nadzieję, że być może ten cel uda się zrealizować. Skra ani przez moment nie dała wyjść Modenie na prowadzenie i wygrała 25:22.
Drugi set był bardzo wyrównany do stanu 17:17. Od tego momentu to Modena dominowała, a dokładniej bardzo skuteczny był Earvin N’Gapeth i włoska drużyna wygrała 25:21. Modena chciała iść za ciosem i dobrze rozpoczęła trzecią partią, prowadziła 8:5. Kolejna część była już pod dyktando bełchatowian. Seta zakończył Aleksandar Atanasijević. Skra wygrała 25:21 i pozostała w grze o awans do finału Pucharu CEV.
Czwarta partia była w miarę wyrównana do stanu 8:10. Wtedy znakomitą formę tego dnia potwierdził Adis Lagumdżija i to w głównej mierze za jego sprawą Modena wyszła na prowadzenie 15:8. Włoska drużyna zdobyła pięć punktów z rzędu. Ostatecznie wygrała 25:16 i zapewniła sobie miejsce w finale Pucharu CEV.
Tie-break układał się dobrze dla bełchatowian do stanu 11:9. Wtedy Modena zdobyła trzy punkty z rzędu i wyszła na prowadzenie 12:11. O losach meczu zdecydowała sama końcówka, a lepsza była tam włoska drużyna, która wygrała 16:14.
Skra Bełchatów drugi rok z rzędu odpadała w półfinale Pucharu CEV. W zeszłym sezonie przegrali z francuskim Tours, które przegrało w finale z Monzą. Modena o tytuł powalczy z belgijskim Knack Roeselare.