Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dominacja Austriaków i upadki na koniec w Trondheim! Wszyscy Polacy z punktami

Adrian Wantowski
Kraft, Hoerl i Tschofenig podczas konkursu drużynowego w Lahtii. Wszyscy dziś stanęli na podium w Trondheim
Kraft, Hoerl i Tschofenig podczas konkursu drużynowego w Lahtii. Wszyscy dziś stanęli na podium w TrondheimAFP
Stefan Kraft po raz dwunasty wygrał konkurs indywidualny w tym sezonie Pucharu Świata. Wyprzedził on swoich rodaków Daniela Tschofeniga, Jana Hoerla i Daniela Hubera, a w TOP 6 był jeszcze Michael Hayboeck. Upadki pod koniec drugiej serii zaliczyli Philipp Raimund oraz Johann Andre Forfang. Wszyscy Polacy awansowali do drugiej serii, a najlepszy okazał się Dawid Kubacki, który zajął 14. miejsce.

Skok Aleksandra Zniszczoła na drugim treningu rozbudził apetyty polskich kibiców na dobry wynik, ale sprawę mogła komplikować pogoda, ponieważ przed konkursem wiatr mocno kręcił, co skutkowało częstą zmianą belek.

Zawody obfitowały w zmienny wiatr i upadki czołówki pod koniec konkursu. 

Trzech Austriaków na czele po pierwszej serii. Kubacki na dziewiątym miejscu, wszyscy Polacy w drugiej serii

Konkurs indywidualny rozpoczął się z 19. belki i wiało mniej lub bardziej z tyłu skoczni. Szczęśliwcem na skoczni okazał się Benjamin Oestvold, który ruszał z numerem 5, skoczył on 131 metrów i miał odjęte punkty za wiatr. Był jednym skoczkiem do numeru 22 na liście, który miał wiatr pod narty.

Norweg utrzymywał się na czele do skoku Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski uzyskał 124.5 metra, ale miał dodane aż 11 punktów za wiatr i wyprzedził Norwega o 4.9 pkt. Kamil długo nie utrzymał się na czele, bo wyprzedził go kolejny skoczek, którym był Dawid Kubacki. On skoczył 127.5 metra, miał dodane 7.8 pkt, co pozwoliło mu wyprzedzić Stocha o 2.2 pkt. 

Kolejnym Polakiem, który pojawił się na skoczni, był Piotr Żyła. On skoczył 127 metrów, ale miał odjętą 0.1 pkt, co pozwoliło mu awansować do drugiej serii, a po swojej próbie tracił 9.3 pkt do Kubackiego, którego chwilę później wyprzedził Philipp Raimund, bo on uzyskał aż 135.5 metra, miał odjęte 2.2 pkt i wyprzedził Dawida o 5.9 pkt. Najbardziej to, co działo się na skoczni, niech potwierdzi, że skaczący po Raimundzie Domen Prevc, miał dodane ponad 11 punktów i skoczył tylko 114 metrów. 

Aleksander Zniszczoł, który skakał po nich, również trafił słabsze warunki. On uzyskał 124 metry, miał dodane 9.7 pkt, co dało mu piąte miejsce po swoim skoku z niedużą stratą do Kubackiego i Stocha. 

Prawdziwą "petradę odpalił" Daniel Tschofenig. Austriak skoczył 135 metrów, więc pół metra bliżej niż Raimund, ale miał dodane 8.7 pkt, co dało mu przewagę 10 punktów nad Niemcem. 

Tschofeniga na prowadzeniu zmienił dopiero ostatni na liście Stefan Kraft. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i cyklu Raw Air. On skoczył 137.5 metra, co jest oficjalnym rekordem nowej skoczni w Trondheim. Kraft miał jednak mało dodanych punktów za wiatr, bo tylko 2.9, co pozwoliło mu wyprzedzić swojego rodaka o 0.2 pkt. Trzeci był Jan Hoerl, który tracił 6.8 pkt do lidera, a miał przewagę zaledwie 0.1 pkt nad czwartym Johannem Andre Forfangiem. 

Wszyscy Polacy awansowali do drugiej serii po raz pierwszy w tym sezonie. Wcześniej pięciu biało-czerwonych było w drugiej serii w Bischofshofen, ale wtedy startowało ich sześciu w konkursie. Sześciu Polaków zapunktowało w Zakopanem, jednak tam wystawiana była grupa krajowa. Dawid Kubacki był 9., Kamil Stoch zajmował 13. pozycję, Aleksander Zniszczoł plasował się na 17. miejscu, Piotr Żyła na 24., a Maciej Kot był 27. Karty rozdawał wiatr, bo najwyższa rekompensata wynosiła 13.8 pkt, ale niektórzy mieli punkty odejmowane, a wszyscy odbijali się z tej samej – 19. belki. 

Spadki Polaków, upadki w czołówce. Całe podium dla Austriaków, a aż pięciu w TOP 6

Druga seria rozpoczęła się z 20. belki, mimo że wiatr nie był taki mocny, a nawet częściej wiał pod narty. Świetnie spisał się Karl Geiger, który skoczył 140 metrów, co oczywiście zostało nowym rekordem skoczni. Słabiej poradzili sobie biało-czerwoni, bo Maciej Kot (111.5m, +4.5) i Piotr Żyła (127m, -1.2 pkt) skoczyli dużo gorzej niż w pierwszej serii i spadli na koniec klasyfikacji. 

Geigera na prowadzeniu zmienił 19. po pierwszej serii Benjamin Oestvold, który skoczył 134 metry, ale miał dodane 8.9 pkt, co dało mu notę o 1.7 pkt wyższą niż Karl Geiger. Fatalne warunki trafił Aleksander Zniszczoł, a mimo to oddał dobry skok, bo uzyskał 129 metrów, miał dodane 11.3 pkt, ale spadł w klasyfikacji na 18. lokatę. Po połowie stawki na czele plasował się Marius Lindvik, który wyprzedzał swojego rodaka Oestvolda o 4.7 pkt. 

Kamil Stoch nie poprawił swojej pozycji, a nawet spadł za Aleksandra Zniszczoła. Wprawdzie skoczył 128.5 metra, ale dodano mu tylko 5.8 pkt i zajął 19. miejsce. Tuż przed ostatnią "10" na prowadzenie przesunął się Michael Hayboeck. Austriak skoczył 137 metrów, dodano mu 3.9 pkt i o 5.5 wyprzedził Mariusa Lindvika. 

Dawid Kubacki nie utrzymał miejsca w czołowej "10". Polak skoczył 130.5 metra, ale miał dodane zaledwie 4.5 pkt za niekorzystne warunki i zakończył zawody na 14. miejscu wspólnie z Ryoyu Kobayashim. Daniel Huber, który był ósmy po pierwszej serii, zmienił na prowadzeniu swojego rodaka Michaela Hayboecka, skacząc 138 metrów. 

Philipp Raimund po pierwszej serii był na piątym miejscu, a w drugiej skoczył 136.5 metra, miał dodane 8.9 pkt, co pozwoliłoby mu objąć prowadzenie, pozwoliłoby, ale upadł przy lądowaniu, więc spadł w klasyfikacji. Niesamowite, ale tego samego dokonał Johann Andre Forfang. Norweg skoczył aż 139 metrów, miał dodane 5.2 pkt. On wylądował dobrze, ale tuż przed linią nie utrzymał równowagi i upadł, co spowodowało, że dostał niskie noty i ostatecznie zajął 8. miejsce. 

Jan Hoerl przerwał serię upadków. Austriak odbijał się z 19. belki, skoczył 138 metrów, dodano mu 6.5 pkt za wiatr i 3.7 pkt za belkę i o 11 punktów wyprzedził Daniela Hubera. Daniel Tschofenig miał sporą przewagę nad swoimi rodakami. Skoczył nieco gorzej, bo 132.5 metra, ale dodano mu aż 12.3 pkt za wiatr i 3.7 pkt za obniżoną belkę, co dało mu notę o 2 punkty wyższą niż Hoerl. 

Zwycięzcą został Stefan Kraft, on lądował 1,5 metra dalej niż Tschofenig, a po pierwszej serii wyprzedał go o zaledwie 0.2 pkt, a dostał o 4,4 pkt mniej za wiatr. Tutaj decydowały noty. Lider klasyfikacji generalnej za styl dostał 58 punktów, a Tschofenig 55.5, co sprawiło, że Kraft wygrał o punkt przed swoim rodakiem. Cztery pierwsze miejsca w konkursie zajęli Austriacy w kolejności Kraft, Tschofenig, Hoerl i Huber. Piąty był Peter Prevc, a szósty kolejny Austriak – Michael Hayboeck. Dla Krafta to dwunaste zwycięstwo w tym sezonie Pucharu Świata. 

Stefan Kraft powiększył przewagę w klasyfikacji Raw Air i nad drugim Janem Hoerlem ma już przewagę 26 punktów, trzeci Forfang traci 46.9 pkt. Najlepszym z Polaków jest Aleksander Zniszczoł, który zajmuje 19. miejsce ze stratą 248.9 pkt do Krafta. Maciej Kot jest 21, Piotr Żyła 23, Dawid Kubacki 26., a Kamil Stoch 29.