Czterech Polaków weźmie udział w lotach w Oberstdorfie. "Murańka nie czuje się pewny"
Polacy mają za sobą przeciętny weekend w Sapporo, gdzie zajęli tylko jedno miejsce w czołowej "10". Dawid Kubacki zajął ósme miejsce podczas pierwszego konkursu. W drugim najlepszy był Aleksander Zniszczoł, który był czternasty.
Teraz przyszedł czas na rywalizację na skoczni do lotów w Oberstdorfie. Podczas mistrzostw świata w lotach na Kulm Polacy poradzili sobie dobrze. Piotr Żyła zajął szóste miejsce, a Aleksander Zniszczoł uplasował się na dwunastej pozycji. Żyła przegrał podium o 16.3 pkt.
Do Oberstdorfu uda się czterech, a nie pięciu biało-czerwonych, ponieważ z informacji przekazanych przez trenera Klemens Murańka nie czuje się na siłach po weekendzie w Japonii, żeby brać udział w lotach.
"Klemens Murańka był ujęty w planie na Oberstdorf, natomiast nie czuje się w stu procentach pewny, by wziąć udział w lotach narciarskich, więc postanowiliśmy, że wróci do domu" – przekazał Thomas Thurnbichler.
Austriacki szkoleniowiec opowiedział też o problemach, jakie spotkały polską kadrę podczas powrotu z Sapporo.
"Z powodu strajków niemieckich linii lotniczych Lufthansa pojawiły się problemy na drodze powrotnej z Japonii. Plan zakładał, że zawodnicy wrócą do domów w poniedziałkowy wieczór. Strajki sprawiły jednak, że ekipa utknęła we Frankfurcie. Postanowiliśmy, by stamtąd udać się prosto do Oberstdorfu. Zawodnicy wyszli z tą inicjatywą. Doceniam tę decyzję, jest ona najlepsza w kontekście przygotowań do zawodów. Mniej podróżowania i więcej regeneracji. Już we wtorek dotrą do Oberstdorfu" – dodaje austriacki szkoleniowiec.
Puchar Świata w Oberstdorfie rozpocznie się już w czwartek, bo wtedy zostaną rozegrane treningi i kwalifikacje. Piątek przyniesie rywalizację duetów, a w sobotę oraz niedzielę odbędą się konkursy indywidualne.