Stefan Kraft został mistrzem świata w lotach. Piotr Żyła na szóstym miejscu
Po pierwszym dniu rywalizacji na czele znajdował się Timi Zajc przed Stefanem Kraftem i Johannem Andre Forfangiem. Piotr Żyła plasował się na szóstej pozycji ze stratą 8.5 pkt do podium.
Trzecia seria konkursowa rozpoczęła się z dwugodzinnym opóźnieniem, więc było jasne, że odbędzie się tylko jedna z dwóch zaplanowanych rund, ponieważ na skoczni w Kulm nie ma oświetlenia. Skoczkowie ruszali z 23. belki, a wiatr na początku wiał z tyłu skoczni. Problemy w powietrzu miał Paweł Wąsek, uzyskał tylko 161.5 metra i pozostał na 29. miejscu.
Wiatr odkręcił przed próbą piątego na liście Gregora Deschwandena. Szwajcar uzyskał aż 235.5 metra, odjęto mu 3 punkty za wiatr i po tej próbie jury obniżyło belkę o jeden stopień. Bardzo dobrą próbę oddał też kolejny na liście Alex Insam. Włoch uzyskał 224 metry, ale o 3.3 pkt przegrywał z Deschwandenem.
Słabo spisał się także Dawid Kubacki, który skoczył zaledwie 183.5 metra i spadł z 18. miejsca na 24. pozycje. Ruszający po nim Marius Lindvik 210.5 metra, wyprzedził Deschwandena i obrońca tytułu przesunął się na 13. pozycję. Peter Prevc miał problemy w powietrzu i spadł na 132 metr.
Trzynasty po dwóch seriach Ryoyu Kobayashi trafił na dobre warunki i uzyskał 231.5 metra, co dało mu zdecydowane prowadzenie przed Mariusem Lindvikiem. Bardzo dobrą próbę oddał też Robin Pedersen, który zajmował 11. pozycję. On skoczył 217.5 metra i przegrywał o 0.1 pkt ze skaczącym tuż przed nim Stephanem Leyhe oraz Kobayashim.
Po krótkiej przerwie przed ostatnią "10" wiatr się odkręcił i Jan Hoerl miał już trudniejsze warunki i spadł w klasyfikacji. Thomas Thurnbichler długo czekał, żeby machnąć chorągiewką dla Aleksandra Zniszczoła, bo warunki były trudne. Polak walczył do końca, uzyskał 198 metrów, po swoim skoku był czwarty ze stratą zaledwie 0.6 pkt do Leyhe i spadł na 12. miejsce. Dodano mu 14 punktów za wiatr.
Trwała walka z czasem, bo przed skokiem Hayboecka mieliśmy dłuższą przerwę i około 10/15 minut na skok 8 zawodników. Austriak ostatecznie ruszył i uzyskał 215.5 metra, co dało mu prowadzenie, ale za moment Niko Kytosaho go wyprzedził po skoku na 215 metrów.
Rewelacyjnie poradził sobie Piotr Żyła. Polak skoczył aż 225 metrów, miał dodane 5.2 pkt, dostał wysokie noty i dało mu to prowadzenie o 12.5 pkt przed Finem.
Lovro Kos skoczył 4 metry bliżej od Polaka, ale dostał dużo większą bonifikatę za wiatr i wyprzedził go o 2.2 pkt. Świetną próbę oddał Andreas Wellinger. On uzyskał 229 metrów i czekał, co zrobią jego rywale. Johann Andre Forfang uzyskał "tylko" 217 metrów, co spowodowało spadek z trzeciego na czwarte miejsce, wyprzedzając Kosa o 0.7 pkt.
Stefan Kraft wyprzedził Andreasa Wellingera, ponieważ skoczył 228 metrów, miał nieco niższą bonifikatę, ale wystarczyło to, żeby pokonać Niemca o 2.2 pkt. Kompletnie w tych warunkach nie poradził sobie Timi Zajc. On miał dużo gorsze warunki, ale skoczył tylko 209.5 metra i zamiast mistrzostwa świata, wywalczył brązowy medal.
Piotr Żyła ostatecznie zajął 6. miejsce ze stratą 18.3 pkt do podium, ale z czwartym Forfangiem przegrał o 2.9 pkt. Jutro zostanie rozegrany konkurs drużynowy.