Thurnbichler nie zmienił składu reprezentacji Polski na zawody PŚ w Lake Placid i Sapporo
Biało-czerwoni nie mają za sobą udanych zawodów w Willingen. Tam dobre rezultaty uzyskiwał jedynie Aleksander Zniszczoł, który po pierwszych seriach plasował się na podium (był trzeci w pierwszym konkursie i pierwszy w drugim), ale ostatecznie zakończył oba konkursy na ósmych miejscach. Były to pierwsze konkursy Pucharu Świata w tym sezonie, gdzie jakikolwiek reprezentant Polski znalazł się w TOP 10.
Zdecydowanie gorzej radzili sobie inni. W pierwszym szczęśliwie do drugiej serii jako trzydziesty awansował Dawid Kubacki, który ostatecznie zajął 23. miejsce. Po koniec stawki plasowali się Stoch i Żyła. W drugim ponownie do finału awansował Kubacki, który zajął 18. pozycję. Punktował też Stoch (27. lokata). Żyła nie awansował nawet do konkursu. W żadnych z konkursów nie uczestniczył Paweł Wąsek, który zmagał się z chorobą.
Wobec przeciętnych występów w Willingen zastanawiano się, czy swojej kolejnej szansy nie otrzyma Maciej Kot, który wygrał zawody Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer, ale trener Thomas Thurnbichler zdecydował się na zachowanie stałej piątki i zabrać ją za konkursy w Lake Placid i Sapporo.
Najlepszym z Polaków w tym sezonie Pucharu Świata jest Aleksander Zniszczoł, który zgromadził 131 punktów, co daje mu 23. miejsce. Między biało-czerwonymi na 24. lokacie plasuje się Clemens Aigner, a dalej jest trzech kolejnych Polaków. Dawid Kubacki (129 pkt), Piotr Żyła (117 pkt) i Kamil Stoch (93 pkt). Oni zajmują miejsca 25-27. Paweł Wąsek jest 39. z dorobkiem 42 "oczek".
Zawody w Lake Placid rozpoczną się konkursem indywidualnym. Następnie skoczkowie powalczą w duetach, a na koniec znowu zostanie rozegrany konkurs indywidualny.