Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Udana pogoń Krafta w drugeij serii po świetnym skoku. Kubacki w drugiej dziesiątce

Adrian Wantowski
Stefan Kraft odniósł piąte zwycięstwo w tym sezonie
Stefan Kraft odniósł piąte zwycięstwo w tym sezonieAFP
Stefan Kraft przygotował spektakularny skok na drugą serię i wygrał konkurs indywidualny w Engelbergu, mimo że po pierwszej serii był dopiero piąty. Drugie miejsce zajął Jan Hoerl, a trzeci był wczorajszy zwycięzca – Pius Paschke. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki był czternasty, a punkty drugi raz z rzędu zdobył Kamil Stoch.

Mocny wiatr w plecy, dwóch Polaków w "30" i prowadzenie Hoerla

Konkurs rozpoczął się z 18. belki startowej i przez cały czas trwania pierwszej serii nie została zmieniona. Niestety wiatr wiał z tyłu skoczni z różną prędkością, dlatego odległość nie miała aż tak dużego znaczenia. 

Do drugiej serii awans wywalczyło dwóch Polaków. Dawid Kubacki był 14. (138.5m, +8.6 pkt). Polak był jednym ze szczęśliwców, którym wiatr nie przeszkadzał aż tak mocno. Kamil Stoch miał natomiast najgorsze warunki ze wszystkich skoczków, którzy awansowali do drugiej serii. On uzyskał 126 metrów, ale miał dodane aż 26.5 pkt za niekorzystne warunki, ex aequo z nim był Ren Nikaido, który skoczył 135.5 metra, ale dodano mu tylko 6.4 pkt, co było najniższą wartością. 

Awansu nie wywalczyli Piotr Żyła (34. miejsce, 127.5 m, +15.3 pkt), Paweł Wąsek (36. miejsce, 121.5 m, +22.4 pkt) i Maciej Kot (37. miejsce, 127 m, +13.9 pkt). 

Najlepszy po pierwszej serii był Jan Hoerl, który uzyskał 141 metrów i miał dodane za wiatr 19.9 pkt. Drugi ze stratą 5.2 pkt był Karl Geiger (139.5 m, +16.4), a trzeci wczorajszy zwycięzca Pius Paschke (141 m, +13.9 pkt). Tuż za podium byli Andreas Wellinger, Stefan Kraft i Gregor Deschwanden. Awansu do drugiej serii sensacyjnie nie wywalczył Timi Zajc, który był drugi w kwalifikacjach, a pierwszą odsłonę zakończył na 31. lokacie. Przegrał o 0.3 pkt z Giovannim Bresadolą

Piękny atak Krafta po zwycięstwo. Kubacki w drugiej "10" 

Druga seria rozpoczęła się ponownie z 18. belki, a wiatr wciąż wiał z tyłu skoczni. Polacy pozostali na tych samych pozycjach, które zajmowali po pierwszej części zawodów. Kamil Stoch w drugiej próbie skoczył 130 metrów i miał dodane 18.8 pkt. Zakończył zmagania na 23. miejscu. 

Dawid Kubacki oddał nieco gorszy skok, bo tym razem uzyskał 132 metry, miał dodane 15.3 pkt, ale pozwoliło mu to utrzymać 14. miejsce, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. 

Spory awans zaliczył Halvor Egner Granerud (131.5 m, +23.0, awans z 19. na 11. miejsce). Świetnie spisał się też Lovro Kos, który skoczył 137 metrów i miał dodane 19.3 pkt, co pozwoliło mu przesunąć się z 11. na 7. pozycję. 

Po dobrym skoku szóstego po pierwszej serii Gregora Deschwandena (137 m, +13.2 pkt), sędziowie postanowili obniżyć belkę. Wtedy do głosu doszedł bohater tego sezonu, który po pierwszej serii był na piątej pozycji. Stefan Kraft z 17. platformy uzyskał 142 metry, miał dodane 15.2 pkt za wiatr oraz 5.1 pkt za obniżony najazd i aż o 18.6 pkt wyprzedził Szwajcara, a ostatecznie dało mu to zwycięstwo. 

Drugie miejsce zajął lider po pierwszej serii Jan Hoerl (139 m, +12.4 za wiatr), a trzeci był Pius Paschke (140 m, +12.8 pkt za wiatr). Karl Geiger, który był drugi po pierwszym skoku, a ostatecznie zakończył zmagania na czwartej pozycji (137 m, +13.6 pkt za wiatr), piąty był Andreas Wellinger (134 m, +14.7 pkt za wiatr). 

Rekord Ahonena tuż, tuż

Dla Stefana Krafta było to 35. zwycięstwo i 105. podium Pucharu Świata w karierze. Brakuje mu już tylko trzech miejsc na podium, żeby zrównać się z Janne Ahonenem, który jest liderem klasyfikacji wszechczasów pod względem liczby miejsc na "pudle". 

Teraz skoczków czeka dłuższa przerwa od zmagań w Pucharze Świata. Wrócą do rywalizacji podczas inauguracji Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Ten konkurs odbędzie się za niecałe dwa tygodnie – 29 grudnia.