Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Resovia miała piłki meczowe na finał PlusLigi, ale o tytuł zagrają Jastrzębski i Zawiercie

Adrian Wantowski
Jastrzębski Węgiel zatrzymał Resovię i drodze do finału
Jastrzębski Węgiel zatrzymał Resovię i drodze do finałuProfimedia
Asseco Resovia Rzeszów mogła w półfinale wyeliminować zdecydowanego zwycięzcę sezonu zasadniczego, ale wypuściła z rąk zwycięstwo i pozostaje im walka o trzecie miejsce. W finale zagra Jastrzębski Węgiel, który zmierzy się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Oni w półfinale okazali się lepsi niż Projekt Warszawa.

Pierwszy mecz pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Asseco Resovią Rzeszów był bardzo emocjonujący. Zakończył się w tie-breaku na korzyść mistrzów Polski i wydawało się, że przed własną publicznością już potwierdzą swoją przewagę. Tak się nie stało. Resovia prowadziła już 2:1 i miała 21:15 w czwartym secie. Gdyby dowiozła tę przewagę do końca, to ona zagrałaby w finale PlusLigi. 

Rzeszowianie zagrali słabą końcówkę i Jastrzębski zaczął się zbliżać. Mimo to Sowia miała dwie piłki meczowe przy stanie 24:23 i 25:24, ale nie zdołała ich wykorzystać. Gospodarze wygrali 29:27, a następnie nie dopuścili do "złotego set", wygrywając tie-breaka 15:13. 

Tak długie spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju spowodowało opóźnienie startu spotkania w Zawierciu. Tam nie było tak wiele emocji, bo pierwszy mecz pewnie wygrało Aluron CMC Watra Zawiercie. Drugi mecz zaczął lepiej Projekt Warszawa, bo wygrał pierwszego seta, ale to było wszystko, co zaproponowała ekipa ze stolicy. 

Kolejne trzy sety wygrali gospodarze i zagrają o tytuł mistrza Polski z Jastrzębskim. Dla ekipy z Zawiercia będzie to pierwszy w historii finał PlusLigi. Wcześniej zdobyli też pierwszy w historii Puchar Polski i mają szansę zgarnąć dublet na krajowym podwórku. 

Tytuł zdobędzie zespół, który wygra dwa mecze. Pierwszy zostanie rozegrany w Zawierciu, a drugi i ewentualnie trzeci w Jastrzębiu-Zdroju.